Mistrzynie z Sopotu zaczęły od porażki. Impel ograł je na wyjeździe

Panie z obydwu ekip spodziewały się emocji, otwarcie to zapowiadały. I emocje były, walka też, choć nie do samego końca. Każdego seta zdobywały w sobotę zawodniczki z Wrocławia, w pierwszym spotkaniu półfinałowym Orlen Ligi Impel pokonał więc - i to na wyjeździe - Atom Trefl Sopot 3:0.
Po rundzie zasadniczej Atom Trefl, obrońca tytułu mistrzowskiego, był drugi. Impel trzeci. Kiedy mierzyli się ze sobą, bez problemów byli górą na własnych boiskach. Rywalizacja ćwierćfinałowa we wszystkich parach zakończyła się wygranymi po 3:0. Drużyna z Sopotu odprawiła w tej fazie Beef Master Budowlanych Łódź, Impel rozprawił się z Muszynianką Fakro Bank BPS Muszyną.
Nie ma żadnej filozofii
- Jeśli ktoś powiedziałby mi wcześniej, że tak szybko skończy się ta rywalizacja, to chyba bym nie uwierzył. Jestem zadowolony ze wszystkich meczów. Naszym celem jest teraz wejście do finału - zapowiadał trener Impelu, Tore Aleksandersen.
W dobrych humorach były też panie z Sopotu. - Spotkania ćwierćfinałowe zagrałyśmy na dobrym poziomie i ten poziom utrzymałyśmy także podczas treningów w minionym tygodniu. Jasno patrzymy w przyszłość, oby w meczach z Impelem poszło nam równie dobrze - mówiła Charlotte Leys, przyjmująca Atomu Trefla. O dobrej robocie zapewniał też trener sopocianek, Teun Buijs. - Bardzo mocno przepracowaliśmy ten ostatni czas, a dziewczyny wiedzą, dokąd zmierzamy. Patrzymy w tym samym kierunku i widzimy dokładnie ten sam cel. Tu wszystko jest jasne - wygrać, dostać się do finału, nie ma żadnej filozofii.
Zaciętej walki spodziewała się Zuzanna Efimienko. A ona obydwa zespoły zna znakomicie, zanim trafiła do Atomu Trefla, przez pięć sezonów broniła wcześniej barw wrocławskiej drużyny. - Wiem, na co stać Impel i na pewno łatwo nie będzie. Od półfinałów zaczną się emocje - przewidywała.
Spokój, skuteczność, pewność siebie
Były, choć tylko przez trzy sety. A właściwie przez niecałe trzy. W tym pierwszym Impel miał przewagę, niewielką, cztery, pięć punktów, ale wydawało się, że bezpieczną. W samej końcówce, po serwisie Frauke Dirickx w siatkę, a po chwili udanej akcji Leys, zrobiło się po 23. I po dwóch autowych atakach Kimberly Hill tego seta zgarnął jednak Impel.
W drugim panie z Wrocławia znowu próbowały uciekać, znowu były tych kilka punktów z przodu. Zatrzymały się jednak na 18. Był i remis 20:20, potem 24:24. I 25:25. Walka na całego, zakończona przegraną przez Atom Trefl do 26. Mistrzynie znalazły się zatem w sytuacji bardzo trudnej. Gonić trzeba było na całego, by nie rozpocząć tak ważnej serii od porażki, i to na własnym parkiecie. Spokój, pewność siebie i skuteczność, a czasami nawet luz, były po stronie Impelu. Nie odpuścił nawet na chwilę.
Drugi półfinał (niedziela) także zostanie rozegrany w Sopocie, a właściwie na granicy Sopotu i Gdańska, bo w Ergo Arenie. Od grudnia siatkarki tam nie występowały, bo obiekt był szykowany na halowe mistrzostwa świata w lekkoatletyce, które odbyły się na początku marca.
O finał Orlen Ligi w drugiej parze półfinałowej mierzą się Chemik Police i Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza.
Niedziela
2. mecz półfinałowy
Atom Trefl Sopot - Impel Wrocław godz. 14.45 Polsat Sport
1. mecz półfinałowy
Atom Trefl Sopot – Impel Wrocław 0:3 (23:25, 26:28, 17:25)
Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 1-0 dla Impelu
Atom Trefl Sopot: Izabela Bełcik, Zuzanna Efimienko, Charlotte Leys, Justyna Łukasik, Kimberly Hill, Anna Podolec - Mariola Zenik (libero) - Natalia Gajewska, Bojana Radulovic, Brizitka Molnar, Judith Pietersen, Klaudia Kaczorowska
Impel Wrocław: Frauke Dirickx, Joanna Kaczor, Maren Brinker, Makare Wilson, Katarzyna Mroczkowska, Agnieszka Kąkolewska - Bogumiła Pyziołek (libero) - Dorota Medyńska, Ewelina Sieczka, Katarzyna Konieczna
Komentarze