Alonso i Hamilton zwycięzcami pierwszych treningów przed GP Chin

Hiszpan Fernando Alonso z Ferrari ma szansę na przełamanie dominacji kierowców Mercedesa w tym sezonie Formuły 1. Triumfator GP Chin 2013 wygrał w piątek pierwszy trening przed imprezą w Szanghaju, a w drugim przegrał tylko z Brytyjczykiem Lewisem Hamiltonem.
Poza Alonso, dwukrotnie na podium w piątek był tylko kolega Hamiltona z zespołu Mercedesa, lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Niemiec Nico Rosberg (2. i 3. pozycja). W pierwszym treningu Brytyjczyk sklasyfikowany został na ósmym miejscu.
Zawodnicy Mercedesa wygrali wszystkie tegoroczne wyścigi (Hamilton dwa, Rosberg jeden), zdecydowanie prowadzą w klasyfikacji indywidualnej i konstruktorów.
W Szanghaju, w pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych, szansę na przełamanie ich dominacji ma przede wszystkim dwukrotny mistrz świata Alonso, który wygrywał już tutaj w 2005 i 2013 roku. W ostatnich dniach w Ferrari doszło do "trzęsienia ziemi", za jakie należy uznać odejście szefa teamu Stefano Domenicalego; zastąpił go Marco Mattiacci, który w piątek z bliska obserwował poczynania swych zawodników.
Słabiej wypadł drugi z kierowców włoskiej "stajni" - Fin Kimi Raikkonen. Najpierw miał problemy techniczne, ani razu nie zmierzono mu czasu, zaś w drugim treningu zajął siódme miejsce.
Bez rewelacji jeździł również broniący tytułu mistrzowskiego Niemiec Sebastian Vettel (Red Bull-Renault) - dziewiąta i piąta lokata.
W sobotę o godz. 8 rano (czasu polskiego) odbędą się kwalifikacje, a niedzielna czwarta odsłona tegorocznych MŚ rozpocznie się o 9.
Zawodnicy Mercedesa wygrali wszystkie tegoroczne wyścigi (Hamilton dwa, Rosberg jeden), zdecydowanie prowadzą w klasyfikacji indywidualnej i konstruktorów.
W Szanghaju, w pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych, szansę na przełamanie ich dominacji ma przede wszystkim dwukrotny mistrz świata Alonso, który wygrywał już tutaj w 2005 i 2013 roku. W ostatnich dniach w Ferrari doszło do "trzęsienia ziemi", za jakie należy uznać odejście szefa teamu Stefano Domenicalego; zastąpił go Marco Mattiacci, który w piątek z bliska obserwował poczynania swych zawodników.
Słabiej wypadł drugi z kierowców włoskiej "stajni" - Fin Kimi Raikkonen. Najpierw miał problemy techniczne, ani razu nie zmierzono mu czasu, zaś w drugim treningu zajął siódme miejsce.
Bez rewelacji jeździł również broniący tytułu mistrzowskiego Niemiec Sebastian Vettel (Red Bull-Renault) - dziewiąta i piąta lokata.
W sobotę o godz. 8 rano (czasu polskiego) odbędą się kwalifikacje, a niedzielna czwarta odsłona tegorocznych MŚ rozpocznie się o 9.
Komentarze