Fogiel: Startuje Ligue 1. Ibra jest głodny sukcesów

- Zlatan Ibrahimović stale podkreśla, że jest głodny sukcesów, przede wszystkim na arenie europejskiej. Krajowe trofea nie zaspakajają jego apetytu. Włodarze paryskiego klubu nie szaleli tym razem na rynku transferowym z powodu tzw. transferowego fair play. Do Parku Książąt sprowadzono Davida Luiza. Paryżanie chcą realnie zawalczyć o Ligę Mistrzów.

Hegemon jest tylko jeden. W Paryżu!
Paryżanie zdobyli już pierwsze trofeum w tym sezonie. Pokonali w meczu o Superpuchar Francji zdobywcę krajowego pucharu En Avant Guingamp. Stołeczny klub przy okazji w stolicy Chin pielęgnował swój wizerunek marketingowy na rynku azjatyckim podczas turnieju Asia Summer Tour. W Pekinie triumf Ibry i spółki w Superpucharze krajowym podziwiało 40 tysięcy kibiców. W tym meczu błyszczał, nie kto inny jak Zlatan Ibrahimović. Szwed stale podkreśla, że jest głodny sukcesów na arenie europejskiej. Krajowe trofea nie zaspakajają już jego apetytu.
Włodarze paryskiego klubu nie szaleli tym razem na rynku transferowym z powodu tzw. transferowego fair play. Do Parku Książąt sprowadzono Davida Luiza, ale kibice liczą, że Brazylijczyk będzie się lepiej prezentował niż na mundialu. Francuska prasa nawet ironizowała o nowym nabytku stołecznego klubu. Obrońca Canarinhos został określony topielcem. Pragnę zauważyć, że 75% formacji defensywnej w ekipie Laurenta Blanca stanowią właśnie brazylijscy gracze.
Mistrzowie Francji zainaugurują rozgrywki piątkowym meczem na wyjeździe z byłym klubem Grzegorza Krychowiaka – Stade Remis. Zespół z Szampanii jest wymieniany w gronie głównych kandydatów do walki o ligowy byt. Oprócz nich najczęściej typowani do spadku są Caen i Evian.
Poprawić frekwencję i zadbać o finanse
W zeszłym sezonie średnia frekwencja w lidze francuskiej wynosiła dokładnie 21 155 tysięcy. Powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej takiego znanego klubu jak RC Lens w normalnych okolicznościach podniósłby tę liczbę, ale ich obiekt jest przebudowywany. Modernizacja sprawia, że stadion jest całkowicie wyłączony z użytku przez cały najbliższy sezon. Racing Club Lens będzie rozgrywał swoje spotkania na trzynastotysięczniku, natomiast trzy lub cztery ważne spotkania rozegra na Stade de France.
Jestem przekonany, że kolorytu Ligue 1 doda nowy szkoleniowiec Olympique Marsylia słynący z żelaznej dyscypliny Marcelo Bielsa. Marsylczycy są wielką niewiadomą przed startem rozgrywek, ale jestem pewien, że będą w czołówce jeżeli chodzi o frekwencję. Stade Velodrome po modernizacji może pomieścić aż 67 000 tysięcy kibiców. Arena jest praktycznie gotowy na Euro 2016. Całe szczęście, że Olympique dogadał się z miastem i pozostał na Stade Velodrome, ponieważ byłoby skandalem, gdyby musieli rozgrywać swoje mecze gdzieś indziej. Miasto początkowo żądało 8 mln euro rocznie za wynajem, ale ostatecznie osiągnięto kompromis i wynegocjowano 5 mln euro za sezon.
Działacze marsylczyków, wręcz modlili się o odejście Mathieu Valbueny do Dynama Moskwa. Po transferze reprezentanta Trójkolorowych klub zaoszczędzi 450 tysięcy euro miesięcznie, a dodatkowo zarobili prawie 8 milionów euro. To wyraźnie podreperuje budżet klubu z Marsylii.
Bez zbędnej rozrzutności w Księstwie
AS Monaco obrało zdecydowanie inny kierunku niż w ubiegłym roku. W poprzednich okienkach transferowych byli bardzo aktywni, a teraz wszystko diametralnie się zmieniło. Jamesa Rodrigueza już w Monako nie ma. Real zdecydował się zapłacić za króla strzelców brazylijskiego mundialu aż 80 milionów euro. Klub z Księstwa musiał zapłacić pewnego rodzaju odszkodowanie klubom francuskim w wysokości 50 milionów. Połowę zapłacił właściciel Rosjanin Dmitrij Rybołowlew , a drugą części Książe Albert, który jest wielkim fanem AS Monaco. To, że zespół prowadzony przez Leonardo Jardima nie poczynił żadnych znaczących kroków na rynku transferowym świadczy to o tym, jakby pogodzili się, że będą wasalami Paryża.
W środkowej Francji będzie toczyła się emocjonująca walka o przodownictwo regionu Rodanu-Alpy pomiędzy Saint-Etienne , a Olympique Lyonem. W zeszłym roku wreszcie Saint-Etienne wyprzedziło bogatszego rywala. Budżet Lyonu wynosi 117 milionów, a ich uboższych sąsiadów 50 mln.
Wysoko notowane jest Stade Rennes, gdzie gra Kamil Grosicki. Mówi się, że drużyna polskiego skrzydłowego może uplasować się nawet w górnej części tabeli. Z wychowankiem szczecińskiej Pogoni wiązane są spore nadzieje. Oczekuje się od niego jeszcze lepszej gry niż w poprzednim sezonie. O wiele trudniej będzie miał Dominik Furman występujący w Toulousie. Clement Chantome wrócił z wypożyczenia do PSG, a więc w tym swojej szansy może upatrywać 22-letni pomocnik.
Komentarze