Amerykanin rezygnuje z funkcji śledczego FIFA

Decyzja Garcii jest efektem odrzucenia dzień wcześniej przez FIFA jego odwołania. Amerykański śledczy zakwestionował w nim sprawozdanie Komisji Etyki - oparte na jego raporcie - w sprawie ewentualnej korupcji przy przyznaniu organizacji mundialu w 2018 i 2022 roku.

Amerykański prawnik stwierdził, że stracił zaufanie do niezależności Komisji Etyki. Jak dodał, w tych kwestiach w FIFA jest brak "przywództwa". Wyraził także wątpliwość, czy międzynarodowa federacja, po latach krytyki i skandali, może się zmienić. W opublikowanym 13 listopada dokumencie Komisji Etyki FIFA nie stwierdzono manipulacji przy wyborze organizatorów mistrzostw świata, ale wspomniano, że pojedyncze osoby dopuściły się działań korupcyjnych, nie mających konsekwencji w głosowaniu.

Garcia, którego 430-stronicowy raport ze śledztwa wykorzystano do sporządzenia sprawozdania, już wówczas zdystansował się od streszczonej wersji tego dokumentu, przedstawionego opinii publicznej. Nazywał go niekompletnym i błędnym. Jak podkreślił, w sprawozdaniu znalazły się "liczne nieścisłości oraz niewłaściwe interpretacje faktów".

Komisja Etyki nie tylko nie dopatrzyła się nieprawidłowości w działaniach Rosji i Kataru, ale też ostro skrytykowała konkurujące z nimi federacje Anglii i Australii. Prezydent FIFA Joseph Blatter przyznał w środę, że jest zaskoczony decyzją Garcii. Jak dodał, na komentarz w tej sprawie trzeba poczekać do czwartku, gdy zbierze się komitet wykonawczy.