Waterpoliści z Łodzi walczą o miejsce w historii

Piłkarze wodni Ocmer Uniwersytet Łódzki ŁSTW Łódź są coraz bliżej zdobycia szesnastego tytułu mistrza Polski. Czołowi zawodnicy zespołu są też o krok od awansu z reprezentacją kraju do przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy w Belgradzie.
Po szesnastu rozegranych meczach podopieczni Edwarda Kujawy są liderem ekstraklasy. Łodzianie mają 45 pkt i o dziewięć wyprzedzają DSW Waterpolo Poznań. Jest mało prawdopodobne, by w czterech spotkaniach kończących rozgrywki obrońcy tytułu roztrwonili taką zaliczkę.
- Drużyna walczy o miejsce w historii, czyli o kolejne mistrzostwo. Sukces pozwoli nam wysunąć się przed Stilon Gorzów. Jeśli to się powiedzie, będziemy mieli najwięcej - szesnaście - tytułów - podkreślił wiceprezes klubu Krzysztof Bednarek.
W łódzkim zespole dużo mówi się jednak nie tylko o kolejnym tytule, ale również o trwających eliminacjach do mistrzostw Europy. Ten drugi temat nie jest przypadkowy. Trener Ocmer Uniwersytet Łódzki ŁSTW jest bowiem jednocześnie selekcjonerem reprezentacji, w której regularnie występuje pięciu-sześciu zawodników łódzkiej drużyny. Jednym z nich jest Jakub Bednarek.
- Wiemy o co gramy i wiemy, że jest to w naszym zasięgu. Wszystko zależy tylko od tego, czy jesteśmy w stanie poświęcić jakieś tam rzeczy na okres trzech miesięcy przygotowań, żeby osiągnąć ten cel, jakim jest awans do mistrzostw Europy. Stać nas na to” – powiedział Bednarek.
Osiem najlepszych drużyn poprzednich ME ma zapewniony udział w kolejnym turnieju finałowym. O osiem pozostałych miejsc toczy się walka w eliminacjach, które wkroczyły w decydującą fazę. W drugiej rundzie kwalifikacyjnej wystąpi szesnaście ekip podzielonych na cztery grupy, z których awans zapewnią sobie po dwa najlepsze zespoły.
Skład poszczególnych grup znany będzie po losowaniu 30 maja w Barcelonie. Już teraz wiadomo, że Polacy o przepustkę na ME w Belgradzie zagrają na Malcie. Pozostałe mecze odbędą się we Francji oraz w Izraelu i Rosji.
Do drugiej fazy eliminacji zespoły przystąpią z zaliczeniem punktów z pierwszego etapu rozgrywek. Podopieczni Kujawy zdobyli w nim sześć i w swojej grupie zajęli drugie miejsce – za Rosją (9 pkt) a przed Izraelem (3) i Ukrainą (0).
- W drugiej rundzie drużyny będą rozdzielane koszykami, co oznacza, że nie trafimy na inne zespoły, które w pierwszej fazie eliminacji zajęły w swoich grupach drugie miejsca. To dobrze, bo są to mocne ekipy Turcji, Francji i Gruzji. Nie można też trafić na te same ekipy, z którymi grało się w pierwszej rundzie, co z kolei wyklucza nasz wyjazd na turnieje do Rosji i Izraela – wyjaśnił Bednarek.
W dniach od 6 do 8 października Polacy będą więc walczyli na Malcie, która grupowe rozgrywki drugiej rundy eliminacyjnej rozpocznie z dorobkiem 3 pkt. Stawkę rywali biało-czerwonych uzupełni jeden z liderów pierwszej fazy kwalifikacji (Słowacja, Holandia lub Niemcy) i jedna z ostatnich drużyn (Szwajcaria, Łotwa lub Litwa).
-Awans do ME jest naprawdę blisko. Po pierwszej części eliminacji sytuacja jest taka, że na Malcie remis z gospodarzami praktycznie da nam kwalifikację, ale żeby osiągnąć taki wynik, to trzeba się solidnie przygotować. Dzisiaj bym się nie bał o rezultat tego pojedynku, jednak w październiku Malta będzie znacznie silniejsza. Tam w piłkę wodną gra się bowiem tylko trzy miesiące – od lipca do września, jak jest masa turystów. Na początku października będą więc jeszcze w dobrej formie – powiedział Kujawa.
Na Malcie Polacy będą grali na otwartym basenie i na takich samych obiektach zespół będzie trenował przed tym turniejem. Początek przygotowań do el. ME zaplanowano na 17 sierpnia. Tego dnia ma się zacząć obóz we Władysławowie. Później będą m.in. mecze na odkrytych basenach m.in. we Lwowie i na Sycylii. Z Włoch Polacy polecą bezpośrednio na turniej na Maltę.
- Przygotowania będziemy kończyli na Sycylii, bo Maltańczycy nie chcą nam udostępnić basenu. Tłumaczą się brakiem wolnych terminów. Widać z tego, że bardzo poważnie podchodzą do eliminacji i chcą nas pokonać za wszelką cenę – dodał Kujawa.
Komentarze