Trener Janowicza: Skupiał się na wyniku zamiast na grze

Tenis
Trener Janowicza: Skupiał się na wyniku zamiast na grze
fot.PAP/EPA

Trener Jerzego Janowicza Kim Tiilikainen ocenił, że polski tenisista w meczu 2. rundy wielkoszlemowego French Open zbyt skupiał się na wyniku zamiast na samej grze i to przyczyniło się do jego porażki. - Musimy też popracować nad regularnością - zaznaczył Fin.

Podczas meczu wyglądało to tak, jakby za bardzo chciał wygrać. Czasem kiedy chcesz czegoś za bardzo, to cię aż blokuje - zaznaczył Tiilikainen.

 

Choć przed turniejem nie stawiał przed Janowiczem żadnych konkretnych celów, to jednak przyznał, że jest trochę zawiedziony szybkim pożegnaniem się z turniejem łodzianiana. - Odpadając w drugiej rundzie, nigdy nie możesz być w pełni usatysfakcjonowany. Nawet jeśli nie mieliśmy konkretnych celów. Najważniejsze teraz jest wypracowanie regularności. Dziś były momenty walki "gem za gem", ale trzeba znaleźć sposób, by Jerzy był w stanie grać tak cały mecz - zwrócił uwagę.

 

Jego zdaniem 24-letni Polak przesadnie skupiał się na samym wyniku zamiast na grze. - To typowe w turniejach takich jak ten. Wielu zawodników wpada w tę pułapkę. Wiadomo, mają swoje marzenia i nadzieje. Trzeba jednak znaleźć sposób, by to odsunąć, skupić się na grze - podkreślił.

 

Zapewnił, że Janowicz jest zdrowy, choć w niektórych momentach czwartkowego pojedynku z Argentyńczykiem Leonardo Mayerem nie poruszał się właściwie po korcie. - To wynikało z nerwów. Gdy te się pojawiają, to choćby ręce czy nogi pracowały właściwie, to głowa już nie, a to ona jest kluczowa. To normalne - u wszystkich to działa w ten sposób. Jak się uspokoisz, zrelaksujesz, to od razu wszystko idzie lepiej - przekonywał Fin.

 

Dzień wcześniej Janowicz także miał okazję do konfrontacji z Mayerem - tym razem w deblu. W grze podwójnej także lepszy okazał się zawodnik z Ameryki Południowej. Szkoleniowiec uważa, że ta porażka nie wpłynęła negatywnie na Polaka w czwartek. - To nie miało żadnego znaczenia. W środę grali w debla, to zupełnie co innego - zapewnił.

 

Tiilikainen nie chciał się wypowiadać na temat ewentualnej dalszej drogi Mayera we French Open. - Gra dobrze, ale rok temu też tak było i wiele osób wróżyło mu dojście do finału nawet, a skończył na trzeciej rundzie. Każdy mecz to zupełnie inna historia - zaznaczył.

 

Jako faworyta wskazał znajdującego się w dobrej formie od początku roku Serba Novaka Djokovica. - Jak na razie niesamowity sezon. Hiszpan Rafael Nadal może i miał dołek, ale to dziewięciokrotny triumfator Roland Garros, więc naturalnie trzeba o nim wspomnieć przy tej okazji - dodał Fin.

A.J., PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze