Sprinterzy zgodni po finiszu w Katowicach

Zwycięzca trzeciego etapu kolarskiego Tour de Pologne Włoch Matteo Pelucchi i lider wyścigu Marcel Kittel zgodzili się co do tego, że w Katowicach finisz został rozegrany czysto i nie ma mowy o żadnych kontrowersjach.
- Matteo udowodnił, że jest świetnym kolarzem. Bardzo dobrze rozprowadzili go koledzy z ekipy, a on miał znakomity "timing" i wygrał w sposób niezagrożony. Gratuluję mu zwycięstwa - powiedział Kittel, który po zwycięstwie w Warszawie i drugim miejscu w Dąbrowie Górniczej zajął w Katowicach dopiero siódme miejsce.
- Bardzo mi przykro, że praca moich kolegów z grupy Giant poszła na marne. W końcówce etapu zgubiłem ich i nie miałem dobrej sytuacji na ostatniej prostej. Nie byłem na tyle silny, by móc przebić się wyżej - ocenił.
- Podtrzymuję jednak opinię, że w poniedziałek nie wszystko było w porządku - dodał zwycięzca ośmiu etapów Tour de France.
Co na to Pelucchi? - Przyznaję, że wczoraj na finiszu doszło między nami do małego kontaktu. Dziś wszystko było już w porządku - skomentował.
26-letni Włoch ze szwajcarskiej ekipy IAM Cycling niespodziewanie wyrósł na gwiazdę wyścigu. W poniedziałek i we wtorek odniósł swoje drugie i trzecie zwycięstwo w karierze w imprezie rangi World Tour. Wcześniej mógł się pochwalić wygranym etapem na Tirreno-Adriatico w 2014 roku.
Komentarze