To nie skaryfikacja. To rugby!
Nie od dziś wiadomo, że rugby to sport dla prawdziwych mężczyzn. Ale to, czego doświadczył Nicholas Schonert, przechodzi ludzkie pojęcie. Zawodnik Worcester Warriors doznał w meczu z Saracens bardzo poważnego obrażenia. Zobaczcie sami.
Ostatnia taka haka. Pożegnanie Jonaha Lomu (WIDEO)
Wygląda znajomo, prawda? Ranę Schonertowi zafundował Maro Itoje, zawodnik Saracens. Wszyscy jednak twierdzą, że przypadkiem, z samym Schonertem na czele.
All cleaned up!! Was just unlucky but I know it wasn't intentional. Was such a privilege to play at twickenham😊 pic.twitter.com/AfnWkMLbhc
— Nicholas schonert (@NickSchonert) November 29, 2015
Zawodnik po zdarzeniu od razu udał się do chirurga. Ten założył mu 40 szwów... Bez lasera jednak się nie obejdzie - w przeciwnym razie Schonerowi zostanie blizna do końca życia.
No cóż - rugby.
Komentarze