Siódmiak w Kulisach Sportu: To Szmal miał oddać rzut... Siódmiaka!
Artur Siódmiak był gościem Romana Kołtonia w kolejnym odcinku Kulisów Sportu i zdradził bardzo ciekawy fakt ze słynnego meczu z Norwegią. - Mieliśmy odpuścić skrzydłowego, żeby on rzucił. Wtedy Sławek Szmal miał rzucić z bramki do bramki. Życie napisało inny scenariusz - stwierdził Siódmiak.
Roman Kołtoń: Czujesz się dziennikarzem?
Artur Siódmiak: To już mój czwarty rok w Polsacie i mogę powiedzieć, że to bardzo dobre doświadczenie. Cieszę się, że sportu wyczynowego przeszedłem na trochę inną stronę. Czy ja się czuję dziennikarzem? Na razie nie, na razie się uczę. Podoba mi się ta praca, bo widzę rzeczy, których nie widzą inni ludzie. Mam dobry kontakt z kolegami, znam się na piłce ręcznej i z roku na rok jest coraz lepiej.
Servaas w Kulisach Sportu: W sporcie chcę być najlepszy, w biznesie nie muszę
Są dwie teorie: jedna taka, że to zawodnicy budują trenera, a druga taka, że to trener potrafi zbudować zawodników
Za czasów Bogdana Wenty wszyscy graliśmy w dobrych klubach, praktycznie każdy grał w Bundeslidze. Prezentowaliśmy wysoki poziom. Problem leżał w tym, że trzeba było nas poukładać od strony taktycznej, ale także od strony charyzmy, charakteru. W pewnym momencie doszło do sytuacji, w której my za Bogdana skoczylibyśmy w ogień i on za nami też. Jego przeciwwagą był natomiast Daniel Waszkiewicz. Bogdan był cholerykiem: kopał piłki, biegał z nami na kontrę czasami przekraczając linię środkową, choć nie mógł tego robić i lądował koło ławki rezerwowych przeciwnika. Czasami była za to żółta kartka czasami upomnienie. Gdyby mógł, wszedłby na boisko.
Wrócę jeszcze do jednej Wenty i rzutu Siódmiaka... Jak już rzuciłeś to ile ta piłka leciała? Co miałeś w głowie? To był ułamek sekundy?
O tym się nie myśli w momencie rzutu. Słowa Bogdana o tym, że mamy 14 sekund były bardzo fajne, ale w tamtej akcji mieliśmy w ogóle zagrać coś innego! Mieliśmy odpuścić skrzydłowego, żeby on rzucił. Wtedy Sławek Szmal miał rzucić z bramki do bramki. Życie napisało inny scenariusz, ale utkwiło mi w pamięci to, że mamy pustą bramkę. Ja wziąłem tą piłkę, rzuciłem i ona leciała... Patrzyłem na trajektorię i pomyślałem: chyba będzie dobrze.
Kulisy Sportu z Arturem Siódmiakiem w załączonym materiale wideo.
Komentarze