Tour de Ski: Rekordowa oglądalność, ale tylko w Norwegii
Oglądalność Tour de Ski bije w Norwegii wszelkie rekordy. Każdy etap śledzi średnio milion widzów w kraju liczącym pięć milionów mieszkańców. Nie cieszy to światowej federacji narciarskiej (FIS), bowiem odnotowuje ona kolejny rok spadku zainteresowania w Europie.
"Już drugi rok z rzędu odnotowujemy dramatyczny spadek oglądalności w dwóch najważniejszych dla nas krajach, w Niemczech i w Polsce" - powiedział dyrektor TdS Pierre Mignerey w wywiadzie dla kanału norweskiej telewizji NRK.
Tour de Ski: Oestberg straciła miejsce w drużynie... piłkarskiej
Wyjaśnił, że podstawowym powodem jest dominacja Norwegii połączona z brakiem niemieckich zawodników i zawodniczek w elicie tej dyscypliny oraz słabą dyspozycją Justyny Kowalczyk.
"Jesteśmy poważnie zaniepokojeni przyszłością tej dyscypliny. Nie możemy jednak nakazać Norwegii obniżenia poziomu i jedynym sposobem jest pomoc w rozwoju biegów narciarskich w krajach dla nas ważnych. Takie działanie jest jednak czasochłnne i nie gwarantuje powrotu widzów" - podkreślił Mignerey.
Dyrektor sportowy NRK Rune Haug ocenił zainteresowanie TdS w Norwegii jako "niespotykane".
"Dzień w dzień Norwegowie siedzą jak przyklejeni do ekranów telewizorów i dominacja Therese Johaug czy Martina Johnsruda Sundby wcale im nie przeszkadza. Średnia oglądalność etapu to milion, a sprint rozpoczynający TdS oglądało aż 1,13 miliona widzów" - powiedział.
Dziennik "Aftenposten" skomentował jednak te wyniki jako bardzo niepokojące. "Jak długo jeszcze zagraniczni widzowie będą trząść się z podniecenia licząc ile Norweżek i Norwegów znajdzie się na podium. Nawet dla wielu z nas robi się to już nudne, a dla dyscypliny katastrofalne, ponieważ najwięksi sponsorzy i pieniądze znajdują się za granicą, a nie w maleńskiej Norwegii. Biegi narciarskie mogą już wkrótce zostać zredukowane do skandynawskiego sportu regionalnego".
Inne media określiły wyniki NRK "sztucznym zadowoleniem", gdyż oglądalność nie jest w tym przypadku dla stacji aż tak ważna komercyjnie. NRK jest bowiem państwowa i ma ustawowy zakaz emisji reklam, utrzymując się głównie z abonamentu.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze