DANIA
Dla Duńczyków eliminacje nie były większym wyzwaniem - i przed, i po poznaniu grup. Rywale tacy jak Białorusini, Bośniacy i Litwini nie byli w stanie odebrać nawet punktu ekipie prowadzonej przez Guðmundura Guðmundssona. Komplet sześciu zwycięstw mimo wszystko robi wrażenie, bo ta sztuka udała się tylko dwóm zespołom.
Piłka ręczna to jeden z najpopularniejszych sportów w Danii. Cieszy się bardzo dużą popularnością wśród kibiców, więc zawodnicy muszą też sprostać ich oczekiwaniom. Dwa drugie miejsca na mistrzostwach świata (1967 i 2010 rok), a także jedno trzecie (2007 rok) oraz dwa mistrzostwa (2008 i 2012) i trzy wicemistrzostwa Europy (2002, 2004, 2006) to największe ich sukcesy.
Jedno z najbardizej dramatycznych spotkań między Polską a Danią odbyło się w 2007 roku na mistrzostwach świata w Niemczech. To był półfinał, a Polacy do tego momentu przegrali tylko z Francją. Do przerwy biało-czerwoni prowadzili jedną bramką, lecz rywale w drugiej połowie wygrali taką samą różnicą. Pierwsza część dogrywki nie przyniosła rozstrzygnięcia, dopiero w drugiej - kiedy Duńczykom kompletnie wysiadły baterie - Polacy zdołali odskoczyć na trzy gole, wygrywając 36:33. Bohater? Adam Weiner, który zmienił Sławomira Szmala i zanotował 35% skuteczności.
Poza tym Polacy przegrali z Danią 26:36 na ME w 2008 roku, które Duńczyczy ostatecznie wygrali. Rok później na mundialu po raz kolejny ograliśmy ich, tym razem 32:28. Kilka dni później spotkaliśmy się z nimi ponownie w meczu po trzecie miejsce i znowu wygraliśmy 31:23. W 2011 w końcu Duńczycy byli lepsi (28:27). Rok później na ME Polacy znowu się odbili, pokonując Skandynawów 27:26. Ostatatni mecz obu drużyn miał miejsce w minionym roku na szczęśliwych dla nas mistrzostwach świata w Katarze. Przegraliśmy z Danią 27:31.
Nie jest trudno wskazać największą gwiazdę Duńczyków. Mimo wielu znakomitych zawodników, tym wybijającym się ponad innych już od jakiegoś czasu jest Mikkel Hansen. Nie sposób zliczyć wszystkich jego sukcesów, więc powiedzmy tylko tyle, że ma na koncie dwa mistrzostwa i jedno wicemistrzostwo Europy, dwa wicemistrzostwa świata i szereg trofeów indywidualnych. Był choćby najlepszym strzelcem mundialu i najlepszym lewym rozgrywającym w 2011 roku, co skutkowało nagrodą dla najlepszego piłkarza ręcznego. Dwa lata później został wybrany MVP mundialu w Hiszpanii. Aktualnie reprezentuje barwy Paris Saint-Germain, z którym podpisał w sezonie 2012/2013 najwyższy kontrakt w historii piłki ręcznej, gwarantujący mu zarobki na poziomie miliona euro.
W październiku 2013 roku ogłoszono, że Guðmundur Guðmundsson zastąpi na fotelu selekcjonera reprezentacji Danii Ulrika Wilbeka. Pracę zaczął więc od lipca 2014 roku tuż po tym, jak jego nowa drużyna wywalczyła srebrny medal mistrzostw Europy. Pierwszym wyzwaniem dla nowego trenera był mundial w Katarze na początku minionego roku. Duńczycy przegrali w ćwierćfinale z Hiszpanią i ostatecznie zajęli piąte miejsce. Zanim Guðmundsson przejął reprezentację Danii, przez kilka lat dowodził Islandią. Zdobył choćby srebro na igrzyskach olimpijskich w Pekinie oraz brązowy medal na mistrzostwach Europy.
WĘGRY
Pisaliśmy, że Dania jest jedną z trzech drużyn, które zakończyły eliminacje z kompletem zwycięstw. Drugą z nich są Węgrzy, którzy zostawili w pokonanym polu Rosję, Portugalię i Ukrainę. Z tymi pierwszymi zmierzą się w fazie grupowej nadchodzących mistrzostw Europy, wygrywając 27:23 i 29:25.
Węgrzy dawno nie wywalczyli medalu na wielkiej imprezie. Po raz ostatni - i jedyny - miało to miejsce w 1986 roku w Szwajcarii, gdzie dotarli aż do finału, w którym przegrali z Jugosławią. Poza tym kilka razy plasowali się na czwartym miejscu na igrzyskach olimpijskich. W mistrzostwach Europy ich najlepszym wynikiem jest szóste miejsce z 1998 roku.
Z Węgrami graliśmy dwa razy w ostatnich latach i nie mamy dobrych wspomnień. W 2011 roku przegraliśmy z nimi mecz o siódme miejsce 28:31, a dwa lata później byliśmy już znacznie gorsi. Madziarzy wygrali 19:27.
Wybijającą się postacią jest Laszlo Nagy - zawodnik MKB Veszprem, do którego przeniósł się w 2012 roku. Wcześniej przez 12 lat był graczem Barcelony, z którą wygrał praktycznie wszystko. Zdobywał też indywidualne nagrody, jak też najlepszy prawy rozgrywający ligi hiszpańskiej czy też najlepszy zawodnik na Węgrzech. Nie zawsze było jednak tak kolorowo. W 2009 roku Nagy zrezygnował z gry dla reprezentacji, czym zasmucił wielu kibiców. Mówiło się nawet, że jest blisko pozyskania hiszpańskiego obywatelstwa, choć on temu zaprzeczał. W 2012 roku minęły trzy lata od ostatniego występu Nagy'ego w kadrze, więc możliwa była jego gra w reprezentacji Hiszpanii. Zaproponowano mu obywatelstwo i szansę na grę na IO, ale ostatecznie Nagy postanowił pozostać wiernym swojej nacji. W czerwcu tego samego roku wrócił do węgierskiej kadry.
Selekcjonerem Węgrów jest dobrze nam znany Tałant Dujszebajew - trener Vive Tauronu Kielce, który z kadrą pracuje od października 2014 roku. Lista sukcesów, kiedy był czynnym zawodnikiem, jest naprawdę długa, więc nie ma za bardzo sensu przytaczać wszystkich jego sukcesów. Dujszebajew nie zdołał wywalczyć tylko mistrzostwa Europy, więc celem na najbliższy turniej może być właśnie złoto. Czy jest to marzenie realne? Sprawa mocno dyskusyjna.
ROSJA
Rosjanie w grupie eliminacyjnej przegrali dwa mecze z Węgrami i musieli do końca walczyć o awans. W ostatnim spotkaniu zagrali u siebie z Portugalią i po wyrównanym boju, w którym padło wiele bramek, wygrali 35:33 i dzięki temu zajęli drugie miejsce.
Rosyjska piłka ręczna największe sukcesy święciła od 1994 do 2004 roku. W tym czasie nasi sąsiedzi zdobyli dwa mistrzostwa świata, jedno mistrzostwo olimpijskie oraz jedno mistrzostwo Europy, dorzucając także dwa srebrne ME, jeden MŚ oraz jeden brąz IO. Na poprzednich mistrzostwach Starego Kontynentu Rosjanie zakończyli zmagania na dziewiątym miejscu.
Z Rosjanami toczyliśmy bardzo twarde, zacięte i wyrównane boje. W 2007 roku zmierzyliśmy się z nimi w ćwierćfinale mistrzostw świata i wygraliśmy 28:27. Po siedmiu latach spotkaliśmy się z nimi na mistrzostwach Europy i znowu byliśmy lepsi (24:22). W zeszłym roku na mundialu pokonaliśmy Rosję 26:25.
Trudno wskazać jedną postać, którą można określić mianem największej gwiazdy. Rosja to bardziej ekipa wielu bardzo dobrych zawodników, a prym w tej reprezentacji wiodą tacy szczypiorniści jak Timur Dibirow, 32-letni skrzydłowy Vardara Skopje. W 2013 roku został wybrany do najlepszej siódemki mundialu. Można go porównać do Luka Abalo, jeśli chodzi o długi czas... spędzany w powietrzu! Podziwianie tego, jak zawisa on w powietrzu, jest czystą przyjemnością. Ponadto, warto zwrócić uwagę na Dmitrija Żytnikowa oraz Daniiła Sziszkariewa.
W lutym 2015 roku selekcjonerem "Sbornej" został Dmitri Torgovanov, który zastąpił na tym stanowisku Olega Kuleszowa. Nie było jednak łatwo, gdyż rywalizacja toczyła się do samego końca. 43-letni szkoleniowiec otrzymał tyle samo głosów od członków zarządku federacji, co Lev Voronin. Ostatecznie na Torgovanova zdecydował się prezes Rady Trenerów. Nowy trener zdołał pozbierać drużynę po nieudanym mundialu w Katarze i awansował na polski turniej.
CZARNOGÓRA
Czarnogóra nie znalazła się w gronie dwóch najlepszych drużyn w grupie eliminacyjnej, ale znalazła inny sposób na zakwalifikowanie się. Dzięki najlepszemu bilansowi wywalczyła awans jako najlepszy zespół z trzeciego miejsca. Nie można się jednak dziwić, że zakończyła na trzeciej pozycji, gdyż musiała walczyć z takimi drużynami jak Islandia czy Serbia. Prócz dwóch planowych zwycięstw z najsłabszym Izraelem, Czarnogórcy potrafili zremisować z Serbią czy pokonać Islandię.
Czarnogóra ma swoją reprezentację w piłce ręcznej od 2006 roku. Do tej pory nie odniosła większych sukcesów, bo takim nie można nazwać dwunastego miejsca na mistrzostwach Europy w 2008 roku. To jest do tej pory najwyższa lokata na wielkiej imprezie. Czy w Polsce będzie lepiej? Szanse teoretycznie są, choć grupa wydaje się bardzo trudna.
Jako że Czarnogóra jest stosunkowo młodą reprezentacją, liczba spotkań z Polakami jest mało bogata. Jedyny mecz odbył się na mistrzostwach Europy w 2008 roku, kiedy Polacy bez większych problemów wygrali 39:23.
Największą gwiazdą Czarnogórców jest zdecydowanie prawoskrzydłowy PSG - Fahrudin Melic. Martwić może jednak sytuacja klubowa zawodnika, który większość czasu spędza na ławce rezerwowych. Mimo wszystko kapitalnych umiejętności technicznych się nie zapomina. Warto zwrócić na niego uwagę.
Selekcjonerem Czarnogóry od marca 2014 roku jest Ljubomir Obradovic, który zastąpił Zorana Kastratovica. Serb, który kiedyś aspirował do prowadzenia reprezentacji własnego kraju, doprowadził m.in. Porto do kilku mistrzostw Portugalii.