Grzyb: Łatwiej się gra z Modeną niż z Będzinem
Ze względu na rozgrywane w Ergo Arenie mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych Lotos Trefl zmierzy się z liderem grupy F Ligi Mistrzów w czwartek w Gdyni. "Łatwiej nam się gra z Modeną niż z Będzinem" - powiedział siatkarz gdańskiego zespołu Wojciech Grzyb.
DHL Modena jest jedynym zespołem, który nie tylko odniósł w tej edycji Ligi Mistrzów komplet zwycięstw, ale nie stracił nawet seta.
„W hali w Modenie mieliśmy okazję zobaczyć, ile różnych trofeów zdobył w swojej historii ten klub. To zrobiło na nas niesamowite wrażenie. Podobnie zresztą jak siatkarze, którzy grają w tym zespole. Oni regularnie występują przecież w finałach najważniejszych turniejów na świecie. To główny kandydat do triumfu w tych rozgrywkach” - podkreślił Grzyb.
Cucine Lube - Skra Bełchatów. Transmisja w Polsacie Sport Extra
W składzie lidera włoskiej ekstraklasy jest wielu świetnych zawodników, głównie obcokrajowców. O jego sile decydują głównie francuski przyjmujący Earvin Ngapeth, który był najskuteczniejszym zawodnikiem pierwszego meczu pomiędzy tymi zespołami oraz rozumiejący się bez słów duet reprezentantów Brazylii, rozgrywający Bruno Rezende i środkowy Lukas Saatkamp.
W wyjściowym składzie ekipy z Modeny często wychodzą także serbski przyjmujący Milos Nikic, podstawowy środkowy reprezentacji Włoch Matteo Piano oraz rezerwowi kadry Italii, atakujący Luca Vettori i libero Salvatore Rossini. W ekipie DHL występuje również reprezentant Serbii, uczestnik ostatnich mistrzostw Europy przyjmujący Nemanja Petric.
„To goście będą faworytem czwartkowego spotkania. Wygrać z Modeną to byłaby niesamowita sprawa, ale ewentualna porażka nie będzie tragedią, bo kwestia awansu do play off rozstrzygnie się w ostatnim meczu w Nowym Sadzie. Na pewno postaramy się zagrać jak najlepiej, aby kibice byli dumni z naszej postawy. Nie mogę jednak obiecać, że zwyciężmy, ale zapewniam, że będziemy walczyć i zawiesimy jak najwyżej poprzeczkę, aby rywale musieli sporo się napocić, aby wyrwać nam tę wygraną” - stwierdził.
Ze względu na rozgrywane w Ergo Arenie mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych gdańszczanie zmierzą się z DHL w czwartek w Gdyni. Początek tej konfrontacji zaplanowano o godzinie 18.
Można przyjąć, że obie drużyny wystąpią na wyjeździe. Mieliśmy już kiedyś okazję rywalizować w Gdyni, gdzie pokonaliśmy 3:2 Asseco Resovię, ale nie ukrywam, że w Ergo Arenie czujemy się jak u siebie i w niej rywalom trudniej się gra. Szczególnie znajdujący się nad boiskiem zegar znacznie utrudnia wykonanie silnej zagrywki” - zauważył.
W pierwszym meczu gdańszczanie przegrali 19 listopada na wyjeździe 0:3. Goście zdołali nawiązać walkę z rywalami tylko w drugim secie, którego przegrali na przewagi 28:30. W pierwszej partii ulegli do 16, a w trzeciej do 12.
„Może zabrzmi to paradoksalnie, ale łatwiej się gra z Modeną niż na przykład z Będzinem. W meczach z teoretycznie słabszymi rywalami to my jesteśmy zobligowani, aby wygrać za trzy punkty i nie możemy pozwolić sobie na chwilę dekoncentracji. To są najtrudniejsze spotkania. W konfrontacji z renomowanymi drużynami niczego nie musimy, a wszystko możemy, dlatego każde udane zagranie, zwycięski punkt i set będzie naszym sukcesem” - podsumował Grzyb.
Nie wiadomo, czy przeciwko Modenie zagra Mateusz Mika, który narzeka na przeciążone kolano – decyzja o jego występie zapadnie w czwartek po porannym rozruchu. Nic nie stoi natomiast na przeszkodzie, aby na boisku pojawił się drugi podstawowy przyjmujący Sebastian Schwarz, który z powodu przeziębienia opuścił dwa ostatnie wyjazdowe ligowe spotkania z MKS Będzin i Asseco Resovią Rzeszów. Reprezentant Niemiec nie miał także okazji wystąpić w Modenie - był w tym czasie kontuzjowany.
W drugim meczu grupy F ACH Volley Lublana także w czwartek podejmie Vojvodinę NS Seme Nowy Sad.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze