20. double-double Gortata! Zwycięstwo Wizards
Marcin Gortat zdobył 15 punktów i miał 12 zbiórek, a jego Washington Wizards w środowym meczu koszykarskiej ligi NBA pokonali u siebie Miami Heat 106:87. Polak uzyskał 20. w sezonie, a piąte z rzędu, double-double.
Obydwa zespoły spotykały się trzeci raz w bieżących rozgrywkach. Wcześniej "Czarodzieje" wygrali na wyjeździe 114:103 i przegrali 75:97 na własnym parkiecie. Teraz odnieśli przekonywujące zwycięstwo w hali Verizon Center. Rywale nie prowadzili w tym meczu ani przez chwilę. Miami wystąpiło m.in. bez Dwyane’a Wade’a, Słoweńca Gorana Dragica. W dodatku w połowie drugiej kwarty kontuzjowany zszedł do szatni i już nie wrócił na boisko ich środkowy Hassan Whiteside, najlepiej blokujący w lidze. W ekipie gospodarzy zabrakło z kolei Otto Portera, Krisa Humphriesa i Drew Goodena.
Eliminacje ME: Polska w pierwszym koszyku
Gortat grał 35 minut i był najlepiej zbierającym spotkania. Trafił siedem z 12 rzutów z gry i jeden z dwóch wolnych, miał siedem zbiórek w obronie i pięć w ataku, dwie asysty, po dwa bloki i faule. Dwukrotnie sam został zablokowany. Najwięcej punktów dla Wizards zdobyli Bradley Beal i John Wall – po 18. Ten drugi miał także 10 asyst. Brazylijczyk Nene dodał 16, sześć zbiórek i pięć przechwytów (rekord sezonu). Wśród pokonsnych wyróżnili się Chris Bosh – 18, Brytyjczyk Luol Deng – 16 i osiem zbiórek oraz Tyler Johnson – 14.
Wizards pierwszy raz w tym sezonie rozpoczęli mecz z Nene obok Gortata w pierwszej piątce. Dwójka podkoszowych gospodarzy zdominowała walkę pod tablicami. Cały zespół dobrze grał w obronie, zmuszając rywali do 21 strat, sam popełniając 10. Do przerwy gospodarze wypracowali najwyższą w tej części meczu przewagę 51:37, a duży udział miał w tym Gortat. Szczególnie efektowne były punkty zdobyte przez niego na 47:35 w końcówce drugiej kwarty – wsad bezpośrednio z powietrza po podaniu Johna Walla. Kolejnym wsadem po akcji tej dwójki Polak ustalił wynik pierwszej połowy w jej ostatniej sekundzie. W tym fragmencie meczu uzyskał 13 pkt, 8 zb. i był najlepszym zawodnikiem na boisku. „Wyszliśmy w ustawieniu z dwoma wysokimi i dobrze to wygląda. Gramy naprawdę agresywnie w obronie, z dużą energią i zaangażowaniem” – powiedział polski środkowy w telewizyjnym wywiadzie przed zejściem do szatni.
Po przerwie "Czarodzieje" kontrolowali sytuację na parkiecie, wygrywając kolejne kwarty. Na osiem minut przed końcową syreną uzyskali najwyższe w meczu 22-punktowe prowadzenie (92:68). W tym spotkaniu trafiali z gry z 52-procentową skutecznością (rywale – 48,5 proc.)Koszykarze z Waszyngtonu na półmetku sezonu zasadniczego (41 spotkań) legitymują się bilansem 20 zwycięstw i 21 porażek, z tym że lepiej grają na wyjeździe (10-8) niż u siebie (10-13).
Kolejne dwa spotkania również rozegrają na własnym parkiecie - w sobotę z Utah Jazz i w poniedziałek z Boston Celtics.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze