Kmita: Mamy złoto i wciąż idziemy po złoto
Nic to - jako zwykł mówić, w trudnych okolicznościach pułkownik Wołodyjowski, nic to, że przegraliśmy z Norwegami. Wszystko jeszcze przed naszymi piłkarzami ręcznymi i przed nami - ich kibicami - też. Oczywiście - porażka boli - bo po efektownym pokonaniu Francuzów już widzieliśmy się na medalowym podium, może i nawet ze złotymi krążkami. Jednak, jak to w sporcie bywa, zimny prysznic przyszedł wcześniej niż wszyscy się spodziewali.
Czy trener Michael Biegler rozwikła zagadkę słabej dyspozycji Polaków, tego nie wiem, bo w sobotę zdawał się być lekko pogubiony i słabo skomunikowany ze swoimi podopiecznymi. I do dzisiaj trudno zrozumieć, dlaczego po piątej bramce Hansena, zdobytej zza linii dziewięciu metrów, nie podpowiedział naszym jak zatrzymać Norwega. Więc o czym myśli nasz niemiecki szkoleniowiec, tego się nawet nie domyślam. Wiem tylko, że nawet bez trenera każdy z naszych graczy, nie tylko wojownicy tej klasy, co Sławomir Szmal, Karol Bielecki i Michał Jurecki, zostawią na boisku w meczach z Białorusią i Chorwacją wszystko.
Porażka z Norwegią nie jest tragedią. Co się musi stać, by Polacy awansowali do półfinału?
Wszystko to znaczy wszystko, CZYLI całą wiedzę o tej grze, doświadczenie zdobyte w kilkunastu wielkich turniejach i na koniec "polskie serce" - zwane potoczyście tzw. "serduchem". Czyli coś takiego, czego nikt nie widział, a jest i często decyduje o zwycięstwie. Może właśnie tego ostatniego zabrakło nieco w meczu z Norwegami, a może piłkarzy speszyła obecność na trybunach pani premier Beaty Szydło, oglądającej "prywatnie" sobotni mecz.
Od razu przypomniał mi się siatkarski Mundial, w którym nasi przegrali tylko jeden mecz, ten z USA, w obecności ówczesnego premiera Donalda Tuska, który z całego turnieju wybrał do oglądania z trybun tylko jeden mecz Polaków, ten najgorszy, w Łodzi. Później, jak pewnie Państwo doskonale pamiętacie, było już tylko dobrze i bardzo dobrze ze wspaniałym finałem w Katowicach. Jeśli historia miałaby się powtórzyć, to czeka nas jeszcze mnóstwo wspaniałych chwil z naszymi piłkarzami ręcznymi, z wygranym z Niemcami półfinałem i pokonaniem Francuzów w finale. Oby tak było.
A jeśli nawet tak się nie stanie, to już dzisiaj możemy być dumni z poziomu organizacji tego turnieju, tysięcy zachwyconych Polską i Polakami zagranicznych kibiców i cudownej jedności fanów naszej drużyny. Tutaj już wszyscy razem - Polacy zaangażowani w ten turniej - zdobyliśmy złoty medal. Obrazki z Krakowa, Wrocławia, Gdańska i Katowic trzeba zawieźć do Brukseli i niech patrzą, jak wygląda kraj wolny, radosny, nowoczesny i bezpieczny. I niech się od nas odczepią raz na zawsze. Amen.
Przegapiłeś jakiś mecz? Nic straconego! Archiwum meczów oraz materiały extra znajdziesz TUTAJ!
Przejdź na Polsatsport.pl