"Czerwone" Atletico Madryt uległo Barcelonie! "Duma Katalonii" coraz bliżej mistrzostwa
W klasyku hiszpańskiej Primera Division Barcelona ograła na Camp Nou Atletico Madryt 2:1. Bramki dla "Dumy Katalonii" zdobyli Lionel Messi oraz Luis Suarez. W barwach gości na liście strzelców wpisał się Koke. Duży wpływ na rozwój meczu miały dwie czerwone kartki dla zawodników z Madrytu.
W tym sezonie to nie Real Madryt, jak to z reguły bywa, a Atletico zacieklej rywalizuje z Barceloną o tytuł mistrza Hiszpanii. Czołówka Primera Division przedstawiała się przed tym spotkaniem następująco: Barcelona i Atletico miały po 48 punktów, natomiast Real cztery oczka mniej. "Duma Katalonii" miała jednak mecz mniej od rywali i zwycięstwem w ten weekend zrobiłaby milowy krok w kierunku obrony mistrzostwa. Od kiedy stery przejął Luis Enrique, pięciokrotnie dochodziło do starć z Atletico. Wszystkie mecze wygrali piłkarze "Blaugrany". Na dodatek Barca we wszystkich rozgrywkach nie przegrała już od 25 meczów!
Real i Atletico znów mogą kupować piłkarzy
To, co łączyło Barcelonę oraz Atletico przed tym spotkaniem, to ilość punktów w ligowej tabeli oraz porażki z Celtą Vigo. Katalończycy w obecnym sezonie ulegli ekipie z Estadio Balaídos aż 1:4, a podopieczni Diego Simeone przegrali 2:3 w rozgrywkach Pucharu Króla. Jak widać zespół z Vigo ma receptę na hiszpańskie potęgi.
Pikanterii spotkaniu dodawała osoba Ardy Turana, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy ”Rojiblancos”, natomiast obecnie gra w Barcelonie. Turek od początku meczu na Camp Nou usiadł na ławce.
Podopieczni Diego Simeone wyszli wyraźnie zmotywowani. Rozpoczęli spotkanie od agresywnych ataków i już w 3. minucie mogli wyjść na prowadzenie. Jedynie świetna interwencja Claudio Bravo uchroniła Barcelonę przed stratą bramki. W 10. minucie bramkarz "Dumy Katalonii" był już jednak bezradny. Dobre dośrodkowanie Saula na gola zamienił Koke. Jak można było przewidywać, podopieczni Luisa Enrique ruszyli do ataku. Efekt uzyskali w 30. minucie Jordi Alba znalazł się w polu karnym Atletico, wypatrzył Lionela Messiego, a ten pewnym uderzeniem doprowadził do wyrównania.
Siedem minut później mieliśmy już 2:1. Kolejny raz w tym sezonie bramkę zdobył Luis Suarez. Tuż przed przerwą Filipe Luis w brutalny sposób zaatakował Messiego. Sędzia nie miał wątpliwości i wyrzucił Brazylijczyka z boiska. Nie dość, że Atletico przegrywało, to musiało sobie radzić przez cała drugą połowę w dziesiątkę. W 75. minucie kolejne w tym meczu bezsensowny faul piłkarza Atletico. Tym razem Diego Godin, który miał już na koncie żółta kartkę, zaatakował Suareza. Goście musieli sobie radzić w podwójnym osłabieniu. Barcelona utrzymała prowadzenie do końca i wyprzedziła rywali w tabeli Primera Division. Co ciekawe pierwsze spotkanie obu ekip w tym sezonie również zakończyło się zwycięstwem "Dumy Katalonii", również w stosunku 2:1.
Barcelona – Atletico Madryt 2:1 (2:1)
Bramki: Messi 30, Suarez 39 - Koke 10
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze