Wlazły kontuzjowany po... kółeczku z drużyną? (WIDEO)
PGE Skra Bełchatów po niesamowitym spotkaniu i heroicznej walce zdobyła Puchar Polski 2016. Prawidłowo byłoby jednak powiedzieć, że wyszarpała go ZAKS-ie po kosmicznej końcówce. W całym tym szaleństwie jest tylko jeden, całkiem duży i bolesny minus. Urazu i to w najmniej oczekiwanym momencie doznał Mariusz Wlazły. Atakujący położył się na parkiecie zaraz po tym, jak... celebrował punkt z kolegami z drużyny. Czy zdrowie byłego reprezentanta Polski faktycznie poważnie ucierpiało?
Skra Bełchatów stworzyła wielkie widowisko z ZAKSĄ w finale Pucharu Polski. Poza pierwszym setem w tym pojedynku na szczycie było wszystko: heroiczna walka, zwroty akcji, kontrowersje, kartki obu kolorów. W tym miejscu chcielibyśmy zakończyć tę wyliczankę, jednak po drodze niestety przytrafiły się jednak kontuzje. Mariusz Wlazły najpierw zderzył się z kolegą z zespołu, po czym musiał rozchodzić nogę i ponownie złapać rytm gry - tutaj rozeszło się "po kościach", Wlazły na boisko wrócił i jeszcze kilkukrotnie zagroził rywalom.
Galaktyczna siatkówka w Orbicie! Puchar Polski dla PGE Skry Bełchatów!
Dużo gorzej było po incydencie numer dwa, który wydarzył się we wręcz kuriozalnej sytuacji. Skra celebrowała jeden z punktów w samej końcówce tie-breaka, a jej zawodnicy zbiegli się do kółeczka by jeszcze się zmotywować. Po tym momencie Wlazły... złapał się za bok i upadł na parkiet. Jak do tego doszło? Wydaje się, że głównym winowajcą jest morderczy przebieg ponad trzygodzinnego spotkania. Wielokrotny reprezentant Polski zastępiony został przez Marcela Gromadowskiego, a jego zespół ostatecznie wygrał spotkanie w niesamowitych okolicznościach, jednak fanów Skry z pewnością zmartwi stan zdrowia ich podstawowego atakującego - po nagrodę najlepszego atakującego turnieju podchodził kulejąc.
Kontuzję Mariusza Wlazłego zobacz w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze