Pindera: Międzynarodowa paczka na Karaiby
Bokserska „Husaria” sposobi się już do kolejnej podróży na koniec świata. Tym razem jej przeciwnikiem będzie zespół Caciques de Venezuela.
Nastał czas na rewanże w World Series of Boxing. Rafako Hussars Poland mają za sobą trzy rozegrane mecze, wszystkie przegrane 2:3. A to oznacza zaledwie trzy zdobyte punkty i ostatnie miejsce w tabeli grupy „C”. Prowadzą Rosjanie, którzy podobnie jak Argentyńczycy mają jedno zaległe spotkanie i już sześć punktów.
Husaria zaledwie kilka dni temu wróciła z Buenos Aires, gdzie uległa gospodarzom 2:3, a już w najbliższy wtorek czeka ją jeszcze jeden długi lot, tym razem do Caracas. Tyle, że w innym składzie, bo takie są reguły tej zawodowej ligi. Tym razem zobaczymy pięć walk w kategoriach: 52 kg, 60 kg, 69 kg, 81 kg i plus 91 kg. A to oznacza, że kierujący Husarią jej szef, Jarosław Kołakowski i menager Jacek Szelągowski będą mogli oprócz Mateusza Polskiego (60 kg) i Mateusza Tryca (81 kg) skorzystać z wybranych w drafcie dwóch Niemców oraz Irlandczyka. A są to dobrze już znani polskim sympatykom boksu Hamza Touba (52 kg) i Steven Donelly (69 kg) oraz debiutant Florian Schulz w najcięższej kategorii (plus 91 kg).
Irlandczyk Donelly ma już zapewnioną kwalifikację olimpijską, a Niemcy, Touba i Schulz będą jeszcze o nią walczyć. Ten pierwszy jest brązowym medalistą I Igrzysk Europejskich, które w minionym roku rozegrano w Baku, a Schulz wicemistrzem Europy (2015) z Samokowa. Jeśli dodamy jeszcze, że Mateusz Polski w Baku też stał na podium z brązowym medalem, a Tryc w wadze półciężkiej wcale nie stoi na straconej pozycji w starciu z przedstawicielem gospodarzy, to nie można wykluczyć wygranej w Maiquetii, gdzie będzie rozegrany mecz z Wenezuelą.
W styczniu w Pruszkowie „Caciques” byli minimalnie lepsi, pokonali Husarię 3:2. Gdyby w naszych barwach wystąpił w tym meczu Irlandczyk Paddy Barnes (brązowy medalista igrzysk w Pekinie i Londynie, mistrz i wicemistrz Europy), to zapewne wynik byłby odwrotny. Teraz jest szansa pokonać Wenezuelę na jej terenie. Zadanie łatwe nie będzie, bo „Caciques” chcąc realnie myśleć o wyjściu z grupy nie mogą pozwolić sobie na kolejną porażkę. A ostatnie dwa mecze, z w Buenos Aires i Rosjanami u siebie przegrali przecież po 2:3.
Z polskich szkoleniówców do Caracas poleci tylko Jerzy Baraniecki, ale obok niego trenerskie towarzystwo będzie tym razem międzynarodowe: dwóch Niemców, w tym były mistrz świata Zoltan Lunka oraz Irlandczyk, Eddie Bolger który stanie w narożniku bojowego Stevena Geralda Donnelly’ego. Pięściarza, który wywalczył olimpijską kwalifikację z puli WSB, dzięki znakomitym, ubiegłorocznym występom w barwach Husarii.
Komentarze