Mumia w Gdyni! Wiązał bandaż i strzelił... ze spalonego (WIDEO)
Ten to ma szczęście! Michał Fidziukiewicz niczego się nie spodziewając poprawiał bandaż na nodze, będąc na pozycji spalonej, gdy w pobliżu rozegrała się akcja bramkowa. Dzielny piłkarz zostawił bandaż na pastwę losu i trafił do pustej bramki!
Bramka została uznana mimo tego, że Fidziukiewicz w momencie podania od kolegi znajdował się na spalonym. Piłkarz Zagłębie Sosnowiec nie zastanawiał się jednak nad tym czy może uderzyć na bramkę i trafił do pustej siatki. Miał przy tym dużo szczęścia, bo mało brakowało, a... potknąłby się o bandaż, który nie chciał trzymać się jego nogi!
Na kilkanaście minut przed końcem meczu Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec, goście wyszli więc na prowadzenie 2:1. Nie zdołali jednak utrzymać korzystnego wyniku, bowiem w końcówce wyrównał Dariusz Formella. Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Kontrowersyjna bramka w załączonym materiale wideo.
Komentarze