Końcowe odliczanie dobiegło końca, wymiany zdań oraz spojrzeń na konferencjach i ważeniu się skończyły, więc w ruch poszły pięści. Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) stanął do pierwszej obrony tytułu mistrza świata WBO w kategorii cruiser. Po kapitalnej walce i efektownym nokaucie w jedenastej rundzie na dotychczasowym czempionie Marco Hucku, tym razem rywalem Polaka był znany z występów przeciwko zawodnikom z naszego kraju Steve "USS" Cunningham (28-7-1, 13 KO).
Amerykanin do tej pory dwukrotnie mierzył się z Krzysztofem Włodarczykiem oraz Tomaszem Adamkiem. Za każdym razem były to wyrównane boje, o czym świadczą cztery decyzje sędziowskie, które nigdy nie były jednomyślne! Z "Diablo" raz przegrał niejednogłośnie na punkty i raz wygrał większościową decyzją, a z "Góralem" dwa razy przegrał niejednogłośnie na punkty. Choć teraz ma 39 lat i najlepszy czas za sobą, ciągle czuje w sobie bokserski głód.
- Widziałem to, co zawsze wtedy, gdy pracujemy. Czy on wygląda na 40-latka? Nie! To właśnie robimy na ćwiczeniach. To dobry sportowiec, to uczciwy sportowiec, to profesjonalny sportowiec! Po Głowackim spodziewamy się dużej jakości. Ale to, co widzieliśmy na wideo, nie musi odpowiadać rzeczywistości. Zobaczymy, co zaprezentuje w ringu - powiedział o nim jego trener Naazim Richardson.
A Głowacki? Widać, że jest świetnie przygotowany i za każdą mijającą godziną chciał już wyjść do ringu. Nie opuszcza go dobry humor, więc o jego dyspozycję możemy być spokojni. Polak wie, że zwycięstwo z Cuninghamem pomoże mu w ugruntowaniu pozycji w kategorii cruiser. Jako że kontuzji nabawił się oficjalny pretendent Oleksandr Usyk (9-0, 9 KO), to Głowacki - o ile utrzyma pas - cały czas będzie mógł toczyć dobrowolne obrony. Dużo więc zależy od starcia z Cunninghamem.
On zawsze robi fajne treningi pokazowe, tu o dziwo zrobił... słaby! (śmiech) Byłem zszokowany, bo jak boksował z Tarverem i zrobił fajny - mówił Głowacki.
Walka Głowacki - Cunningham to Co-main event wieczoru. Najważniejszym starciem gali w Nowym Jorku będzie konfrontacja Jordana Spence'a Jr. z Chrisem Algierim. Poza tym swoje umiejętności zademonstruje inny Polak - Łukasz Maciec, który skrzyżuje rękawice z Jeremym Ramosem (9-3, 4 KO).
Transmisja od 1.00 w Polsacie Sport! Relacja na żywo także od 1.00 na Polsatsport.pl!