Winiarski: Pierwszy raz się budzę i nic mnie nie boli
PGE Skra Bełchatów w czwartek wygrała z Lotosem Trefl Gdańsk 3:0 w pierwszym meczu o brązowy medal Plusligi. Jednym z najważniejszych wydarzeń tego spotkania był powrót na boisko Michała Winiarskiego. - Czuję się dobrze, ale to jeszcze nie jest optymalna forma - powiedział przyjmujący klubu z Bełchatowa.
Jerzy Mielewski: Niewielu się spodziewało, że jeszcze wrócisz w tym sezonie na parkiet. A tu proszę – jesteś, skaczesz, atakujesz, biegasz, robisz wszystko.
Michał Winiarski: No tak. Robię wszystko, czuję się dobrze. Natomiast powiedzmy sobie szczerze, że na powrót do optymalnej formy jeszcze trochę czasu potrzeba. Treningi z piłkami zacząłem dwa tygodnie temu. Najważniejsze jest to, że pierwszy raz się budzę i nic mnie nie boli. Mam teraz nadzieję, że uda nam się zdobyć brązowy medal, a później jest czas, aby odbudować się, przede wszystkim fizycznie i zacząć nowy, w końcu zdrowy sezon.
Po takiej kontuzji, po takim statecznym trybie życia, to tak jak bokser, najpierw trzeba zrobić wagę?
Wbrew pozorom, to tylko 4-5 tygodniu rekonwalescencji po operacji nie mogłem się ruszać. Potem zaczął się żmudny proces rehabilitacji, po 5-6 godzin dziennie. No i powoli powrót do zdrowia.
A co Winiarski sądzi o czwartkowym meczu i zagrywce pod siatką Srećko Lisinaca? Odpowiedzi w załączonym materiale wideo.
Polecamy mecze PlusLigi na kanałach Polsat Sport, Polsat Sport News oraz w IPLA TV. Sprawdź terminarz i obejrzyj na żywo TUTAJ!
Przegapiłeś jakiś mecz? Nic straconego! Archiwum meczów znajdziesz TUTAJ!
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze