Sasal kontra Tarasiewicz! "Uważam, że był telefon z góry, że Miedź Legnica musi się utrzymać"
Na konferencji prasowej po meczu Pogoń Siedlce - Miedź Legnica (0:0) doszło do spięcia między trenerami Marcinem Sasalem i Ryszardem Tarasiewiczem. - Jeśli chodzi o sprawy pozasportowe to uważam, że był telefon z góry, że Miedź Legnica musi się utrzymać w lidze - zasugerował ten pierwszy, co nie spodobało się "Tarasiowi".
Sasal i Tarasiewicz od początku nie zgadzali się, co do oceny meczu ich drużyn. Punktem zapalnym była jednak kwestia sędziowania.
- Uważam, że był telefon z góry, że Miedź Legnica musi się utrzymać w lidze. Dlatego sędziowanie było jakie było. Jest to fatalne, jesteśmy zdruzgotani tym, co się działo na boisku - stwierdził rozgoryczony Sasal.
- Nie ma pan prawa tak mówić. Musi pan koniecznie obejrzeć ten mecz jeszcze raz. Pan nie powinien trenować tego zespołu! - odparł wściekły Tarasiewicz.
- Pan już dawno nie powinien - wtrącił swoje "trzy grosze" Sasal.
- Pan wszystko wie lepiej. Trenerze, zachowuje się pan nie w porządku. To nie pierwszy raz - powiedział Tarasiewicz i chwilę później opuścił salę konferencyjną.
Sugestie Sasala w sprawie Miedzi Legnica zwróciły uwagę prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniewa Bońka. Na Twitterze poinformował, że sprawę zbada Wydział Dyscypliny PZPN.
Przejdź na Polsatsport.plTr Sasal mowi" sedzia dostał telefon z gory dlatego tak sędziował" wydział dyscypliny juz bada sprawę!
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 25 kwietnia 2016