Terence Crawford - Viktor Postol. Transmisja w Polsacie Sport
W nocy z soboty na niedzielę w MGM Grand w Las Vegas dojdzie do unifikacyjnego starcia w kategorii super lekkiej. Posiadacz pasa WBO Terence Crawford (28-0, 20 KO) zmierzy się z czempionem WBC Viktorem Postolem (28-0, 12 KO) w walce wieczoru. Wcześniej w ringu zaprezentują się tacy zawodnicy jak Oscar Valdez (19-0, 17 KO) czy Jose Benavidez (24-0, 16 KO).
Zanim jednak o głównych bohaterach gali spod szyldu Top Rank, warto powiedzieć o jednym z nieobecnych. Gilberto Ramirez (34-0, 24 KO) - pierwszy meksykański mistrz wagi super średniej - który miał przystąpić do premierowej obrony tytułu mistrza świata WBO, niestety w ringu się nie pojawi. Wszystko przez kontuzję prawej ręki. Nabawił się jej - jak poinformował doktor Steven Shin - podczas treningu, kiedy to zbyt mocno uderzył sparingpartnera w głowę. Przypomnijmy, że Ramires sięgnął po pas w kwietniu tego roku, dominując dotychczasowego czempiona Arthura Abrahama (45-5, 30 KO). Wygrał wtedy bardzo wysoko na punkty. Jego rywalem miał być Niemiec Dominik Britsch (32-2-1, 11 KO), lecz wszystko wskazuje na to, że Meksykanin wróci między liny dopiero za około pięć miesięcy.
Mimo to nawet nieobecność dysponującego świetnymi warunkami fizycznymi Meksykanina nie powinna osłabić karty walk gali w Las Vegas. W kategorii średniej dojdzie do starcia doświadczonego George'a Tahdooahnippaha (34-2-3, 24 KO) z mistrzem olimpijskim Ryoutą Muratą (10-0, 7 KO). Faworytem będzie oczywiście Japończyk, który otwarcie celuje w najwyższe cele.
Bardzo ciekawie zapowiada się walka w kategorii półciężkiej między starym znajomym Andrzeja Fonfary - Tommym Karpencym (26-5-1, 15 KO) a Oleksandrem Gvozdyk (10-0, 8 KO) - brązowym medalistą igrzysk olimpijskich w Londynie. Ukraińca może nie wymienia się jednym tchem wraz z Arturem Beterbievem czy Siergiejem Kowaliowem, jeśli chodzi o siłę ciosu, lecz warto podkreślić jego zalety. Należy do nich przede wszystkim silna szczęka. Karpency, były pretendent do tytułu mistrza świata, będzie solidnym testem dla 29-latka. Stawką będzie pas NABF.
W wadze półśredniej Francisco Santana (24-4-1, 12 KO) zmierzy się z niepokonanym Jose Benavidezem Jr (24-0, 16 KO). Ten z pierwszy z kolei wrócił na właściwą drogę po porażce z Sadamem Alim i notuje serię dwóch wygranych z rzędu. - Wierzymy w niego. Jest w takim punkcie kariery, że musi ryzykować. Pracował bardzo ciężko, by dostać się w to miejsce. Benavidez to dobry zawodnik, ale będzie miał twardą przeprawę z Francisco - mówią jego promotorzy. Pięsciarz z Phoenix ostatni raz boksował w grudniu zeszłego roku, pokonując Sindeya Siqueirę.
W kwietniu tego roku Oscar Valdez (18-0, 16 KO) pokazał światu, że ma mistrzowskie aspiracje. Meksykanin bez większych kłopotów zastopował w czwartej rundzie byłego czempiona kategorii piórkowej Evgeny'ego Gradovicha (21-2-1, 9 KO) i udowodnił, że jest gotowy na większe wyzwania. Minęły trzy miesiące i Valdez otrzyma szansę boksowania o tytuł zwakowany przez Wasyla Łomaczenkę (6-1, 4 KO). Początkowo ich walka miała być tylko eliminatorem do starcia z Ukraińcem, który wybrał się wagę wyżej, pokonał Rocky'ego Martineza, zdobył pas kategorii super piórkowej, co oznaczało zwakowanie tego z niższej wagi. Dwóch niepokonany pięściarzy na pewno zapewni nam solidne emocje.
Tym oto sposobem doszliśmy do najważniejszego starcia w MGM Grand. Mistrz WBO w wadze super lekkiej, jeden z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe Terence Crawford skrzyżuje rękawice z czempionem WBC, sensacyjnym pogromcą Lucasa Matthysse'a (37-4, 34 KO) - Viktorem Postolem. Ukrainiec zadziwił siat w październiku tamtego roku, nokautując Argentyńczyka jako pierwszy zawodnik w historii. A warto przecież przypomnieć, że przegrywał on z takimi tuzami jak Devon Alexander (26-0, 14 KO) czy Danny Garcia (32-0, 18 KO), a do walki z Postolem przystąpił po trzech imponujących wygranych. To jednak na nic się zdało, gdyż w dziesiątej rundzie nie wytrzymał fizycznie i padł na deski. Do tego momentu to Ukrainiec prowadził u dwóch sędziów na kartach punktowych.
Ten cios był naturalny, ćwiczyliśmy go wiele razy - skomentował wtedy nowy mistrz świata.
Postol uważa, że Matthysse to znacznie lepszy zawodnik od Crawforda. - A przecież wszyscy wiecie, jak skończyła się tamta walka - śmieje się Ukrainiec. - Znokautowałem go, a pas WBC znalazł się na moich biodrach. Po tym pojedynku ten pas pozostanie na swoim miejscu tuż nad tym WBO. Nie mogę się doczekać zniszczenia Crawforda - chcę pogrzebać jego perfekcyjny rekord - dodał.
Amerykanin to jednak znakomity pięściarz obdarzony kapitalną techniką. Płynnie zmienia pozycje, co niewątpliwie dodaje mu nieszablonowości, ma bardzo szybkie ręce, dobrze pracuje na nogach i wie, kiedy ma dystansować, a kiedy się zbliżyć. Będzie to bardzo przydatne, bo to Postol będzie miał przewagę zasięgu.
- Bob Arum bardzo w niego wierzy, dlatego potrzebuje jego zwycięstwa z Postolem. To kolejna maszynka do robienia pieniędzy. To dobry bokser, bardzo utalentowany, ale to mój podopieczny zaskakiwał świat wiele razy - mówi trener Ukraińca Freddie Roach. Crawford notuje aktualnie serię trzech zwycięstw przed czasem (w załączonym materiale wideo skrót jego ostatniego starcia z Henrym Lundym).
Unifikacyjna walka w kategorii super lekkiej zapowiada się pasjonująco! Gala z Las Vegas już W nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport! Zaczynamy o 3.00.