Kołtoń: Ronaldo - stary, młody bóg! Dla mnie piłkarz sezonu!
Cristiano Ronaldo, stary, młody bóg! Sezon 2016/17 właśnie rozpędza się. Jednak w Monte Carlo smakuje się jeszcze poprzedni cykl rozgrywek. UEFA Best Player in Europa Award - czyli nagroda dla najlepszego piłkarza Starego Kontynentu sezonu 2015/16 zostanie przyznana w czwartek. W trójce są: Portugalczyk - który ma mój głos, a także Francuz Antoine Griezmann i Walijczyk Gareth Bale.
Dlaczego oddałem głos na Cristiano Ronaldo? Bo to był bezwzględnie jego sezon. I to nie tylko jeśli chodzi o klasę indywidualną, ale i zrozumienie istoty futbolu - czynnik zespołowości jest nie do przecenienia. Portugalczyk wypowiadając się w kontekście nagrody dla najlepszego piłkarza sezonu 2015/16, jakby uderzył w inne tony, niż zwykle. CR 7 powiedział: "Sama nominacja jest przywilejem. Gdybym wygrał, to byłoby to dla mnie coś bardzo ważnego, ale jest to indywidualne trofeum, a najważniejszą rzeczą jest, że wygrywaliśmy jako zespół – z Realem i z reprezentacją Portugalii". Wcześniej Cristiano Ronaldo mówił ja, ja, ja... Teraz jakbym słyszał Adama Nawałkę...
***
Nagroda UEFA Best Player in Europa Award - dla najlepszego piłkarza UEFA w Europie - w obecnej formule przyznawana jest od 2011 roku. Wówczas "France Football" związał się z FIFA i wybiera na koniec roku najlepszego piłkarza świata. UEFA – za namową moich kolegów z magazynu "Kicker" - postanowiła przyznawać trofeum dla najlepszego piłkarza Starego Kontynentu za sezon: głosami dziennikarzy z całej Europy. W 2011 roku zwyciężył Leo Messi, podobnie jak w 2015 roku. 2012 to był triumf Andresa Iniesty. W 2013 roku wygrał Franck Ribery, a w 2014 Cristiano Ronaldo.
***
Myślę, że podobnie będzie w 2016 roku. Ogromnie doceniam Antoine'a Griezmanna i Garetha Bale'a. To był ich wielki czas. Doceniłem ich w obu etapach. Dokładnie kolejność mojej listy była taka: CR 7, Griezmann i Bale. Zarówno w pierwszym głosowaniu - gdy można było wybierać spośród wszystkich piłkarzy i nominować pięciu, jak i w drugiej turze - gdy wybór był z listy dziesięciu kandydatów. W trzeciej turze - decydującej - można było głosować już tylko na jedno nazwisko. I z całym szacunkiem dla Griezmanna i Bale'a, nie miałem wątpliwości, że z Monte Carlo ze statuetką powinien wyjechać właśnie Portugalczyk...
***
Krótko po północy - z 10 na 11 lipca 2016 roku na murawie Stade de France - Portugalczycy ustawili się na wspólnego zdjęcia, świętując wywalczenie mistrzostwa Europy. Na środku przed kolegami położył się Cristiano Ronaldo, radujący się jak mało kto i kiedy. Już zupełnie zapomniał o cierpieniu, którego doświadczył w czasie finału, a które zmusiło go do zejścia z boiska jeszcze w trakcie pierwszej połowy...
Portugalia dzięki Cirstiano Ronaldo sięgnęła po tytuł. Tu nie ma żadnych wątpliwości. Bez jego bramek i asyst, bez dryblingów, ale i zaskakującego poświęcenia – szczególnie w meczach fazy pucharowej, gdy tytuł zbliżał się na wyciągnięcie ręki... Jednak bez kolegów - i tych starszych, jak Pepe, czy Nani, i tych młodszych, jak Joao Mario, czy Renato Sanches - Cristiano Ronaldo nie wywalczyłby tytułu w barwach Portugalii. Taki jest futbol. Gwiazdy się przydają, ale drużyna jest konieczna...
***
Grupa F finałów EURO 2016, czyli... świat stanął na głowie. Pierwsze miejsce dla Węgier, a drugie dla Islandii, choć przed turniejem wszyscy typowali Portugalię i Austrię. Węgrzy i Islandczycy zgromadzili po 5 punktów – tak mało, jak żaden inny zespół z 1. i 2. miejsca w grupie. Portugalia awansowała z 3. miejsca, remisując 3:3 z Madziarami. Portugalia trzy razy w ostatnim grupowym spotkaniu musiała odrabiać straty!
To właśnie w tym meczu jedna z kamer zarejestrowała, jak Cristiano Ronaldo aż podskakiwał ze złości, gdy jego zespół tracił bramkę. CR7 - jedna z największych gwiazd współczesnej piłki - podskakiwał ze złości, a zarazem nie tracił głowy. To dzięki zagraniom Cristiano Portugalia strzelała gole i ostatecznie awansowała. A później zaczęła się historia czterech meczów w fazie pucharowej... I znowu Cristiano Ronaldo "zakasał rękawy". W boju z faworyzowaną Chorwacją. W walce z groźną Polską. W starciu z rewelacyjnymi Walijczykami, którzy jednak w półfinale przekonali się, jak groźny jest CR7 (gol i asysta). W końcu w finale z Francją, który dla Ronaldo skończył się w 25 minucie, ale który ostatecznie trwał 120 minut! Każdy mecz Portugalii w finałach EURO 2016 to było... cierpienie. Niczym ich narodowa muzyka - fado, której przesłaniem jest ból, zawód, cierpienie. Na koniec piłkarskiej historii Portugalii przyszła jednak wielka radość.
***
Cristiano Ronaldo nie czaruje rzeczywistości. Przed wizytą w Monte Carlo oświadczył: "To był sezon, w którym było wszystko. Nie zaczęliśmy dobrze. Wraz z przyjściem Zidane'a wiele aspektów się poprawiło. Byliśmy w stanie wygrać Champions League, a ja zostałem królem strzelców tych rozgrywek. Mogę zaliczyć ten rok do jednego z najlepszych w mojej karierze". To wagę klubowych dokonań CR 7 rzecz jasna też brałem pod uwagę, głosując w plebiscycie UEFA...
***
Cristiano Ronaldo w trakcie obecnego sezonu - dokładnie 5 lutego 2017 roku - będzie świętował 32. urodziny. Jakże szybko mija czas w piłce. W 2004 roku - jako nastolatek – płakał, gdy Portugalia nie wywalczyła w Lizbonie Pucharu Henri Delanuaya. Teraz - w Paryżu - cieszył się jak dziecko. A wcześniej jeszcze wygrał z Realem Madryt Ligę Mistrzów. "W kontekście trofeów bardzo możliwe, że był to najlepszy rok w mojej karierze. Naprawdę wyjątkowy" - przyznaje sam Cristiano Ronaldo, stary, młody piłkarski bóg. Ciekawe, jak długo jeszcze będzie panował w europejskiej i światowej piłce, rywalizując z Leo Messim, którego tym razem dziennikarze nie wybrali do finałowej rozgrywki...
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze