Prezent dla Skry! Kuriozalny błąd siatkarza Czarnych przy piłce setowej
"Tego jeszcze nie grali" - powiedział komentujący mecz PGE Skra Bełchatów - Cerrad Czarni Radom Tomasz Swędrowski. W decydującym momencie drugiego seta doszło do kuriozalnej sytuacji. Bartłomiej Bołądź popełnił w polu zagrywki niewytłumaczalny błąd.
Siatkarze Cerrad Czarnych Radom toczyli zaciętą walkę z PGE Skrą Bełchatów w drugiej partii spotkania ósmej kolejki PlusLigi. W końcówce mieli jeszcze szansę na odwrócenie losów seta. Przy stanie 24:23 dla Skry, w polu zagrywki pojawił się Bartłomiej Bołądź.
Atakujący ekipy z Radomia podrzucił piłkę, by po chwili ją złapać... Być może zmylił go jakiś sygnał z trybun, ale sędziowie nie byli w tej sytuacji wyrozumiali. Prosty błąd dał decydujący punkt ekipie z Bełchatowa i w ten nieoczekiwany sposób zakończył się drugi set.
PGE Skra Bełchatów pokonała ostatecznie Cerrad Czarnych Radom 3:0 (25:12, 25:23, 25:18).
Przejdź na Polsatsport.pl