Różalski o Popku: Powinien zostać przy stronie artystycznej...
- Paweł miał epizod, w którym trenował sporty walki i walczył. Później stał się artystą. Uważam, że powinien bardziej skoncentrować się na części artystycznej - powiedział gość magazynu "Puncher" Marcin "Różal Różalski.
Mateusz Borek: Zacznę może od wątku trenerskiego. Czy Popek "Monster" dotrzymał słowa i tydzień po gali w Krakowie pojawił się na treningu?
Marcin "Różal" Różalski: Nasze drogi rozeszły się zaraz po gali. Każdy z nas poszedł w swoją stronę. Ja wróciłem do siebie, Paweł zajął się własnymi sprawami i w tym momencie nasza współpraca na linii trener-zawodnik dobiegła końca.
Rozeszły się bo?
Tak nam było pisane...
Nie widziałeś w nim potencjału, nie wypełnił założeń taktycznych, czy w grę weszły sprawy czysto ludzkie?
Chodzi o pewne rzeczy, których nie będę poruszał na wizji. To są sprawy prywatne wyłącznie pomiędzy mną a Pawłem. Nie wiem. Może nie sprawdziłem się jako trener, może nie mam na niego odpowiedniego przełożenia?
Może byłeś za drogim trenerem?
A za darmo, to jest za drogo?
Nie, to jest dobra cena. (śmiech)
Tu nie chodzi o pieniądze, a o co innego. Ja zostałem inaczej wychowany. Jestem zawodnikiem z krwi i kości. Poświęciłem całe życie, aby być tu, gdzie jestem i stoczyłem mnóstwo wojen. Paweł miał epizod, w którym trenował sporty walki i walczył. Później stał się artystą.
Powinien dalej walczyć?
Uważam, że powinien bardziej skoncentrować się na stronie artystycznej...
Komentarze