Khalidov o walce z Mańkowskim: Waga, w której się złapiemy, nie ma znaczenia
Ozdobą największej w historii gali organizacji KSW będzie starcie dwóch mistrzów różnych kategorii wagowych Mameda Khalidova i Borysa Mańkowskiego. Jakie nastawienie przed tym wielkim pojedynkiem ma pierwszy z jego bohaterów? - Borys nie jest już tylko młodym gniewnym, ale dojrzałym i mocnym zawodnikiem, dlatego podjąłem to wyzwanie - powiedział.
Polsatsport.pl: Wielka gala KSW Colosseum na Stadionie Narodowym zgromadzi największe nazwiska w świecie polskiego MMA i dziesiątki tysięcy kibiców. Jak przygotować się do walki w takiej otoczce?
Mamed Khalidov: To będzie naprawdę wielkie wydarzenie. Będzie sześćdziesiąt tysięcy osób na trybunach, czy da się do tego jakoś przygotować? Jest duża różnica. Największa hala, w której dotychczas miałem okazję się pojedynkować zgromadziła osiemnaście tysięcy. To oczywiście będzie jakaś dodatkowa presja, ale będzie to wielkie show. Do tego trzeba przygotować się oczywiście mentalnie.
Kiedykolwiek rozpatrywałeś starcie z Borysem Mańkowskim? Można śmiało szukać analogii waszej walki i pojedynku Joshua - Kliczko, czyli "młody gniewny" i "król".
Walczymy w różnych kategoriach wagowych. Borys jest w 77kg, ja z kolei 84kg. Federacja KSW długo zastanawiała się z kim mnie zestawić na Stadionie Narodowym. Mój rywal z pewnością chciał kiedyś tej walki, może z niej delikatnie żartował, ale w głowie miał jej scenariusz. Zaproponował tę walkę, a ja nie miałem nic przeciwko.
Od czego może zależeć limit kilogramów, w którym będziecie walczyć? Dla kogo ten ewentualny limit wagowy może być przewagą?
Jest to walka dwóch mistrzów (77 i 84kg) - mamy spotkać się w catchweight'cie. Czekamy na decyzję federacji. Przewaga? Na pewno obaj mądrze będziemy dysponować swoją wagą i zobaczycie nas w najlepszej możliwej dyspozycji.
W historii KSW rzadko zdarzały się sytuacje, w których publiczność nie była zdecydowanie po twojej stronie. Czy teraz może być inaczej?
Moje początki w Polsce wcale takie nie były, więc byłem do tego przyzwyczajony. W walce z Michałem Materlą kibice byli podzieleni, nie mam więc na to żadnego ciśnienia. Fajnie jest, jak wszyscy wspierają, ale na tym polega piękno sportu.
Borys jako rywal - wciąż jest tylko "młodym gniewnym"?
Jest już dojrzałym, bardzo dobrym zawodnikiem, dlatego podejmuję się tego pojedynku.
Ma pan sporo do stracenia, ale niewiele do wygrania...
W każdej swojej walce mam wiele do stracenia... Na tym polegają te wielkie wyzwania.
Rozmowa z Mamedem Khalidovem w załączonym materiale wideo.