Jurkowski: Miałem walczyć z kimś innym. Sokoudjou był alternatywą
W poniedziałek oficjalnie ogłoszono, kto będzie rywalem Łukasza Jurkowskiego (15-10, 4 KO, 6 SUB) gali KSW 39: Colosseum. "Juras" stanie naprzeciwko nieprzewidywalnego Rameau Sokoudjou (17-16, 11 KO 1 SUB). Polak stwierdził jednak, że jego 32-letni rywal był planem B.
Pierwszą opcją była walka z Jasonem "Mayhem" Millerem (23-10, 1 NC, 5 KO, 14 SUB) - zawodnikiem, który w przeszłości mierzył się m.in. z legendarnym Georgesem St. Pierre (25-2, 8 KO, 5 SUB) oraz późniejszym mistrzem UFC Robbiem Lawlerem (27-11, 1 NC, 20 KO, 1 SUB), z którym wygrał.
- Strasznie cieszyłem się na walkę z Millerem, bo to wielkie nazwisko i kibice byliby również zadowoleni. Negocjacje upadły niemal na początku i od razu pojawiło się nazwisko Sokoudjou. Jakbym miał pomyśleć, to wiem że Amerykanin będzie dla mnie większym wyzwaniem - powiedział "Juras".
Prowadzący program Mateusz Borek zauważył, że 19 marca 2011 roku Jurkowski stoczył swój ostatni pojedynek, z Tonim Valtonenem (27-15, 11 KO, 4 SUB) na KSW 15. Tego samego dnia Sokoudjou wygrał na tej samej gali z Janem Błachowiczem (19-6, 5 KO, 7 SUB) . Od tego czasu Juras był głównie komentatorem, a Amerykanin stoczył aż 14 pojedynków.
- Czy możliwe jest zniwelowanie tej sześcioletniej aktywności? - zapytał Borek.
- Nie jest możliwe. Nie da się porównać zawodnika, który cały czas jest bardzo aktywny i gościa wracającego po sześciu latach, będącego jedną wielką niewiadomą. Nie dogonię go doświadczeniem, czy też obiciem. To będzie spora przewaga mojego rywala. Chciałem jednak zawodnika, który będzie faworytem i takiego tez dostałem - stwierdził 36-latek.
Cała rozmowa Mateusza Borka z Łukaszem Jurkowskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl