Kowalkiewicz: Nie widzę przeszkód, by trenować w Olsztynie

Karolina Owczarz: Wielkimi krokami zbliża się twoja walka. Jak forma, jak przygotowania?

Karolina Kowalkiewicz: W treningu jestem już od jakiegoś czasu. Tak naprawdę dopiero teraz wchodzimy na mocniejsze obciążenia. Zaczęliśmy przygotowania sparingami w Arrachionie Olsztyn. Chłopaki przyjęli nas bardzo fajnie, dali nam kilka cennych wskazówek odnośnie walki z Claudią Gadelhą. Jeszcze jest trochę czasu, forma będzie rosła. W tym momencie nie jest źle, ale to dopiero początek, więc wydaje mi się, że na starcie z Claudią będę fenomenalnie przygotowana.

Te sparingi wywołały lekkie zdziwienie wśród kibiców. Skąd ten pomysł?

Pawła Derlacza znam bardzo długo. Mój trener Łukasz Zaborowski też z nim współpracował od lat, kiedy prowadził zajęciaw Bydgoszczy lub Inowrocławiu, to regularnie udawał się na sparingi do Arrachionu. W momencie, kiedy przyjechał do Łodzi, został moim trenerem, to ich współpraca lekko się rozluźniła, bo u nich była Asia. Nie widzimy przeszkód, by trenować w Arrachionie, od kiedy Asia wyjechała do Stanów Zjednoczonych.

Rozumiem, że nie jest to wymierzone w Asię, ale kiedy obserwuje się was w mediach społecznościowych, to chyba cały czas iskrzy między wami.

Mam do tego duży dystans, lubię się pośmiać. Na pewno iskrzy z jednej strony!

Przed tobą walka z Claudią. To będzie trudne wyzwanie.

To kompletna zawodniczka, bardzo silna, ale to dobrze! Zawsze podkreślam, że przede mną dwa, może trzy lata kariery, więc chcę jak najlepiej wykorzystać ten czas. Chcę walk z najlepszymi, by wspiąć się jeszcze wyżej.

UFC w Polsce. Fajnie byłoby wystąpić?

Mam takie ciche marzenie, że wygrywam z Claudią, później Asia wygrywa swoją walkę i w październiku spotykami się w Ergo Arenie. Myślę, że wszyscy w Polsce chcieliby zobaczyć to starcie!

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.