Polska - Serbia. Transmisja w Polsacie Sport

Polki walkę o awans rozpoczęły od trzech wygranych za 3 punkty, w sobotę jednak zanotowały pierwszą porażkę. Po długim, emocjonującym meczu musiały uznać wyższość rywalek, choć w tie-breaku prowadziły już 8:2.

 

- To, co się stało, to nie jest żadna magia kobiecej siatkówki. To jest nasze granie i tym dysponujemy. My na razie nie mamy skrzydeł, by utrzymać wysoki poziom. To, co my dziś graliśmy, to były błędy Czeszek, nasz blok i ataki Agnieszki Kąkolewskiej. Trzeba racjonalnie spojrzeć na ten mecz, na to po jakich piłkach byliśmy „z przodu”. Dziewczyny walczyły na miarę swoich możliwości, ale Czeszki pokazały jak gra się twardo, z charakterem i bez obaw o porażkę” – powiedział Jacek Nawrocki po spotkaniu z Czeszkami.

 

Po tym spotkaniu sytuacja Polek mocno się skomplikowała. W tabeli prowadzi Serbia, która ma dwanaście punktów, drugie są Polki z dziesięcioma punktami, a Czeszki mają osiem „oczek”. Te ostatnie są jednak w niezłej sytuacji, bowiem ostatnie spotkanie rozegrają ze słabym Cyprem. Trudno zatem sobie wyobrazić w tym meczu inny wynik, niż zwycięstwo Czeszek za trzy punkty.

 

Zakładając, że po niedzielnym spotkaniu Czeszki będą mieć 11 punktów w tabeli, Polska musi pokonać Serbię. Jeśli Polki zdołają wygrać w tie-breaku, na pewno zajmą drugie miejsce. W przypadku wygranej Polek 3:0 lub 3:1, to Polki awansują bezpośrednio do mistrzostw świata.

 

- Awans jest sprawą otwartą. Chcę wierzyć, że nie oddamy meczu z Serbią w szatni i będziemy walczyć. Nie będziemy się bać silnego przeciwnika, takie coś nawet nie przystoi. Mam nadzieję, że wyjdziemy z optymizmem i pokażemy się z dobrej strony – powiedziała Patrycja Polak, przyjmująca reprezentacji Polski.

 

Transmisja meczu Polska – Czechy w Polsacie Sport od godziny 20.30; studio od godziny 20.00.

Przejdź na Polsatsport.pl