Liga Światowa: Iran postawił się Brazylii
W drugim spotkaniu drugiego dnia turnieju Ligi Światowej w Pesaro siatkarze Iranu przegrali z Brazylią 1:3. W pierwszym sobotnim meczu Polska pokonała Włochy 3:1.
Było to starcie dwóch drużyn, które przegrały swoje pierwsze mecze w Pesaro. Persowie – 0:3 (22:25, 23:25, 22:25) z Włochami, Brazylijczycy – 2:3 (20:25, 25:20, 25:19, 22:25, 8:15) z reprezentacją Polski.
Spotkanie lepiej rozpoczęli siatkarze Iranu, którzy na początku seta prowadzili 5:2 i choć szybko pozwolili rywalom odrobić straty (7:8), to w końcowej fazie seta znów odskoczyli na kilka punktów (19:15), a po skutecznym ataku Amira Ghafura mogli się cieszyć z wygranego seta.
Choć drugą partię Persowie również zaczęli dobrze (4:1), siatkarze Canarinhos szybko wrócili do gry dzięki zagrywkom Evandro Guerry. W kolejnych akcjach oglądaliśmy wyrównaną walkę obu ekip, ale Brazylijczycy zdołali odskoczyć przed drugą przerwą (13:16), a w końcówce nie pozwolili rywalom na wiele (19:25). Trzeci set miał wyrównany przebieg, jeszcze w końcowej fazie seta 19:17 prowadzili Persowie, ale fatalnie zaprezentowali się w decydujących akcjach. Przegrali 22:25, a wynik tej partii ustalił skutecznym atakiem Evandro Guerra.
Czwartego seta efektownie rozpoczęli podopieczni trenera Renana Dal Zotto (0:3), którzy dominowali na parkiecie do drugiej przerwy technicznej (12:16). Persowie zdołali jednak odrobić straty (20:20) i doprowadzili do emocjonującej końcówki. W decydujących akcjach znów górą była jednak Brazylia. Ricardo Lucarelli ustalił wynik tej partii na 22:25 i zakończył to spotkanie. Mistrzowie olimpijscy zgarnęli komplet punktów, ale rywale postawili im wysoko poprzeczkę w tej konfrontacji.
W ekipie zwycięzców najlepiej punktowali Evandro Guerra (27), Ricardo Lucarelli (19) i Mauricio Borges (12); u pokonanych Amir Ghafour (19), Masoud Gholami (11) oraz Milad Ebadipour (10).
Turniej Ligi Światowej w Pesaro zakończą niedzielne spotkania Włochy – Brazylia (godzina 14.00) oraz Polska – Iran (godzina 17.00).
Iran – Brazylia 1:3 (25:21, 19:25, 22:25, 22:25)
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze