Liga Światowa: Siatkarze USA rozgromili Iran

Przed tym spotkaniem w lepszej sytuacji byli Persowie, którzy z bilansem trzy zwycięstwa – trzy porażki zajmowali ósme miejsce w tabeli. Amerykanie mieli na koncie jedno zwycięstwo mniej.

 

Premierowa odsłona miała jednostronne oblicze i przebiegała pod dyktando ekipy Stanów Zjednoczonych. Amerykania przeważali od początku (6:8), powiększyli tę zaliczkę w środkowej części i po skutecznym ataku Taylora Sandera mieli trzy oczka zaliczki na drugiej przerwie (13:16). W końcówce Persowie nie byli w stanie wiele zdziałać, a zepsuta zagrywka Mojtaby Mirzadżanpura ustaliła wynik tej partii na 17:25.

 

W drugim secie siatkarze USA utrzymywali przewagę, ich mocną bronią były zagrywki oraz skuteczna gra blokiem (5–12 w całym meczu), tym razem jednak Persowie postawili rywalom poprzeczkę nieco wyżej: po początkowej przewadze rywali (5:8), odrobili straty (12:12), a po drugiej przerwie uzyskali nawet przewagę (17:16). W decydujących akcjach znów jednak górą byli Amerykanie. Ben Patch dał swej drużynie piłkę setową (22:24), a w kolejnej akcji skuteczny blok zakończył tę partię.

 

Trzeci set miał niecodzienny przebieg. Najpierw przeważali Amerykanie, którzy po pierwszej przerwie mieli aż pięć oczek zaliczki (5:10). Persowie odrabiali straty, wygrali pięć akcji z rzędu (18:16), a po asie serwisowym Milada Ebadipoura prowadzili 20:17. Po skutecznym ataku Amira Ghafoura mieli piłkę setową przy stanie 24:20 i wydawało się, że zdołają przedłużyć to spotkanie... Nic z tego. W polu zagrywki pojawił się David Smith i w dużej mierze dzięki jego zagrywkom Amerykanie zdołali doprowadzić do rywalizacji na przewagi. Co więcej, zdołali wygrać tę wojnę nerwów, a Smith atakiem z przesuniętej krótkiej ustalił wynik seta na 28:30 i zakończył mecz.

 

Iran – USA 0:3 (17:25, 22:25, 28:30)

Przejdź na Polsatsport.pl