Nice 1 Liga: Sezon bez faworyta
Startująca w piątek pierwsza liga piłkarska nie ma wielkiego faworyta. Spadkowicze z ekstraklasy doznali osłabień, a jeden z nich - Ruch Chorzów - rozpocznie z pięcioma ujemnymi punktami. Tradycyjnie mocna wydaje się Miedź Legnica, ale od kilku lat przegrywa walkę o awans.
Poprzedni sezon na zapleczu ekstraklasy pokazał, jak nieprzewidywalna i wyrównana jest rywalizacja w 1. lidze. Niemal do końca praktycznie połowa stawki walczyła o awans. Oprócz najlepszej w tabeli Sandecji Nowy Sącz dokonał tego Górnik Zabrze, który sześć kolejek przed końcem zajmował siódme miejsce, ze stratą 11 punktów do lidera i siedmiu do wicelidera.
Spore apetyty miały m.in. Zagłębie Sosnowiec i Podbeskidzie Bielsko-Biała, a jeszcze w maju "jedną nogą" w ekstraklasie był GKS Katowice.
Ostatecznie żadna z tych ekip nie wywalczyła awansu. Latem w każdej z nich dokonano licznych zmian kadrowych i teraz znów spróbują powalczyć o awans.
Sosnowiczanie sprowadzili m.in. Adama Banasiaka z Olimpii Grudziądz, Mateusza Cichockiego z Ruchu Chorzów i Szymona Lewickiego z Podbeskidzia.
Katowiczanie - z nowym trenerem Piotrem Mandryszem - sięgnęli np. po Wojciecha Kędziorę (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) i Dawida Plizgę (ostatnio Górnik Zabrze) oraz Tomasza Mokwę z Piasta Gliwice, a nowymi zawodnikami odmłodzonych latem "Górali" z Bielska-Białej zostali Bułgar Dimityr Ilijew z Wisły Płock i Adrian Rakowski z Zagłębia Lubin.
Tradycyjnie mocna kadrowo jest Miedź, ale podobnie było w ostatnich sezonach, a kibice w Legnicy wciąż czekają na ekstraklasę. W poprzednim sezonie zabrakło jednego punktu. Tyle ich drużyna straciła do zabrzan, z którymi zresztą dwukrotnie wygrała (1:0 i 2:0).
W Legnicy nie ma już trenera Ryszarda Tarasiewicza, którego zastąpił znany m.in. z Wigier Suwałki Dominik Nowak.
"My nie musimy, ale chcemy włączyć się do walki o awans. Wszyscy wiedzą, jak to było w poprzednich latach i dlatego teraz bez emocji podchodzimy do nowego sezonu. Chcemy, aby zespół prezentował się coraz lepiej i chcemy wygrywać każdy kolejny mecz. Głośno o awansie będziemy mówili ewentualnie później" – powiedział Nowak.
W klubie chcą wprowadzać do zespołu młodych zawodników z Akademii Piłkarskiej, ale znanych nazwisk również nie zabraknie. W ekipie pozostali doświadczeni Łukasz Garguła, Grzegorz Bartczak czy Wojciech Łobodziński, a latem dołączyli m.in. Kornel Osyra z Piasta Gliwice (ostatnio wypożyczony do Bruk-Betu Termaliki), Chorwat Tomislav Bozic z Wisły Płock i Ghańczyk Frank Adu Kwame z Wigier.
Ciekawym zespołem może okazać się Stal Mielec, która już pod koniec jesieni i wiosną pod wodzą Zbigniewa Smółki spisywała się dobrze. Pytanie tylko, jak szybko szkoleniowiec zdoła wkomponować do drużyny wielu nowych graczy.
Solidnie wyglądają wzmocnienia GKS Tychy. Śląski zespół, który w poprzednim sezonie był beniaminkiem i długo walczył o utrzymanie, tym razem może mieć znacznie więcej do powiedzenia. Pomóc w tym mają sprowadzeni latem m.in. Piotr Ćwielong (ostatnio w niemieckim Magdeburgu), Łukasz Matusiak z Zagłębia Sosnowiec oraz Kamil Zapolnik, który w poprzednim sezonie pierwszoligowym zdobył 12 bramek dla Wigier.
Nowy sezon może być trudny dla spadkowiczów. Szczególnie dla Ruchu, który nie dość, że stracił m.in. Patryka Lipskiego, Michała Koja, Martina Konczkowskiego, Michała Helika i Łukasza Monetę, to na dodatek rozpocznie z dorobkiem pięciu ujemnych punktów (na skutek kłopotów licencyjnych).
Coraz mocniej na młodzież ma stawiać Górnik Łęczna, z nowym trenerem Tomaszem Kafarskim. Spadkowicz z ekstraklasy ma też nowego prezesa (były piłkarz tego klubu Serb Veljko Nikitovic), ale forma drużyny jest niewiadomą. Pozostało kilku ważnych dla zespołu graczy, m.in. Grzegorz Bonin, Przemysław Pitry, Paweł Sasin i Łukasz Tymiński. Pytanie jednak, jak będzie wyglądać ofensywa, skoro odeszli Bartosz Śpiączka, Piotr Grzelczak, Grzegorz Piesio czy Hiszpan Javi Hernandez.
Z innych ruchów kadrowych zwraca uwagę m.in. przejście Brazylijczyka Leandro z Górnika Łęczna do Stali (w poprzednich dwóch sezonach 65 meczów obrońcy w ekstraklasie), Dawida Nowaka z Bruk-Betu Termaliki do Puszczy Niepołomice, Pawła Abbotta z Arki Gdynia do Stomilu Olsztyn (klub z Warmii będzie grał w Ostródzie) czy Krzysztofa Danielewicza z Górnika Łęczna do Chojniczanki.
Mocny kadrowo zespół z Chojnic, którego trenerem został niedawno Krzysztof Brede, pozyskał też znanego m.in. ze Śląska Wrocław i Pogoni Szczecin bramkarza Radosława Janukiewicza.
Beniaminkami w nowym sezonie będą Raków Częstochowa, Odra Opole i Puszcza Niepołomice. Patrząc na ruchy kadrowe w okresie letnim, raczej trudno upatrywać w nich zespoły mające odegrać najważniejsze role w lidze. W poprzednim sezonie ówczesnym beniaminkom było bardzo trudno - dwóch nie zdołało się utrzymać (Wisła Puławy i Znicz Pruszków).
Drużyny, które słabo rozpoczną sezon pierwszoligowy, mogą pocieszyć się przykładem wspomnianego Górnika Zabrze sprzed roku. Ówczesny spadkowicz z ekstraklasy po sześciu kolejkach 1. ligi miał zaledwie cztery punkty, a ostatecznie zajął drugie miejsce. Pomógł w tym świetny finisz - sześć kolejnych zwycięstw.
Sezon 2017/18 zainauguruje piątkowy mecz Stali z Ruchem. W części jesiennej, podobnie jak rok i dwa lata wcześniej, odbędzie się 19 z 34 kolejek. Ostatnia tegoroczna seria zostanie rozegrana 25-26 listopada.
Transmisje meczów Nice 1 Ligi na sportowych antenach Polsatu.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze