Seria jak z karabinu! Efektowny nokaut na gali w Częstochowie (WIDEO)
Gala w Częstochowie rozpoczęła się od mocnego uderzenia. W drugiej walce Mateusz Rzadkosz (6-0-1, 2 KO) zmierzył się z Tomaszem Gromadzkim (5-1-1, 1 KO) i w piątej rundzie po kapitalnej serii powalił go na deski lewym hakiem na wątrobę. To był kapitalny nokaut.
Obaj pięściarze spotkali się w lutym 2016 roku w Radomiu, lecz sędziowie orzekli remis. W związku z tym rewanż zapowiadał się emocjonująco. Lepiej rozpoczął Gromadzki, który szybko trafił dwoma sierpowymi, lecz po minucie Rzadkosz się rozluźnił i powoli przejmował stery pojedynku.
Przede wszystkim w oczy rzucał się świetny prawy podbródkowy, którym Rzadkosz kontrował przeciwnika. Ostatecznie wygrał po zupełnie innym udrzeniu. W piątej rundzie rozluźnił ręce, wyprowadził mnóstwo ciosów - wszystkie oczywiście nie doszły do celu, ale odpowiednio nastawiły Gromadzkiego, który skupił się na obronie szczęki. Zauważył to Rzadkosz, posyłając kapitalny lewy hak na wątrobę.
"Zadyma" padł na deski i choć wstał, to nie był w stanie kontynuować pojedynku.
- Cieszę się, że udało się wszystko, co trenowaliśmy. Mam wrażenie, że wydarzyło się tutaj coś wielkiego, bo pokazałem, iż potrafię boksować - powiedział zwycięzca.
Piękna akcja w załączonym materiale wideo.
Komentarze