ZAKSA na kolanach! Gigantyczna sensacja w Pucharze Polski siatkarzy
W pierwszym półfinale rozgrywanego we Wrocławiu Pucharu Polski siatkarzy ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała 1:3 z Treflem Gdańsk. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla nie obronią trofeum wywalczonego przed rokiem. Podopieczni Andrei Anastasiego w niedzielnym finale zmierzą się ze zwycięzcą meczu ONICO Warszawa – PGE Skra Bełchatów.
Obie ekipy awans do Final Four we Wrocławiu wywalczyły po pokonaniu w ćwierćfinałach 1.ligowców. ZAKSA pokonała 3:0 APP Krispol Września, a Trefl – również w trzech odsłonach – uporał się z AZS PWSZ Stal Nysa.
Faworytem półfinału była ekipa z Kędzierzyna-Koźla. Mistrzowie Polski i obrońcy Pucharu – wywalczonego przed rokiem również we wrocławskiej Hali Stulecia – znakomicie rozpoczęli sezon. Wygrali siedemnaście ligowych spotkań z rzędu, dobrze prezentowali się na Klubowych Mistrzostwach Świata, udanie zainaugurowali zmagania w Lidze Mistrzów. W ostatniej przed turniejem we Wrocławiu, 18. kolejce spotkań PlusLigi zanotowali jednak niespodziewaną porażkę – ulegli 1:3 z Asseco Resovią we własnej hali. Czy miała ona oznaczać małą zadyszkę faworytów?
Ekipa Trefla Gdańsk na przełomie roku nie prezentowała się najlepiej: wyraźnie przegrywała z czołowymi ekipami ekstraklasy – 0:3 z ZAKSĄ, 1:3 z PGE Skrą oraz 0:3 z ONICO Warszawa. Gdańszczanie przełamali się dopiero w niedawnym starciu z Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:1, w którym odnieśli pierwsze zwycięstwo w PlusLidze w 2018 roku.
Od początku premierowej odsłony pierwszego półfinału PP siatkarze ZAKSY zaczęli potwierdzać rolę faworyta. Szybko uzyskali przewagę (5:1, 8:3). Gdańszczanie ruszyli do odrabiania strat w środkowej części seta, złapali kontakt z rywalami (13:12, 14:13), dzięki dobrym zagrywkom Damiana Schulza i Artura Szalpuka oraz skutecznym atakom Piotra Nowakowskiego. Kędzierzynianie szybko jednak odzyskali inicjatywę, przy serwisach Mateusza Bieńka znów odskoczyli rywalom (20:15). Pewnie wygrali 25:19 – piłkę setową wywalczył Łukasz Wiśniewski, a seta zakończył błąd Mateusza Miki.
– Nasz rywal to niewątpliwie jeden z faworytów do zdobycia trofeum. W lidze przegrali oni do tej pory tylko jeden raz, w mojej opinii dlatego, że nie byli skupieni, a w sobotę mogą być niesamowicie skoncentrowani na tym, by awansować do finału. My chcemy się cieszyć siatkówką, naszą grą – mówił przed meczem trener gdańszczan Andrea Anastasi. O tym, że można powalczyć z mistrzem, jego podopieczni przekonali wszystkich w drugim secie.
Ta odsłona zaczęła się co prawda od przewagi ZAKSY (5:2), jednak siatkarze Trefla szybko odrobili straty (5:5, 8:8), a później uzyskali przewagę po serii pięciu wygranych akcji (10:14). Tym razem to kędzierzynianie musieli gonić wynik, ale nie byli w stanie wyrównać (15:18, 19:22). Gdańszczanie mieli piłkę setową przy stanie 21:24, ale mistrzowie Polski nie rezygnowali – dwa ataki Sama Deroo przywróciły nadzieje. W trzeciej akcji sędziowie odgwizdali autowy atak Schulza, Anastasi poprosił o weryfikację, która pokazała, że piłka trafiła w boczną linię (23:25).
Set numer trzy również przyniósł sporo emocji. Na początku przewagę uzyskała drużyna z Gdańska (1:4, 4:7). ZAKSA odrobiła straty, wykorzystując niedokładności w grze rywali (8:8). W środkowej części znów skutecznością błysnął Schulz (10:13). Kędzierzynianie znów gonili wynik i znów zdołali wyrównać, w czym pomogły dobre zagrywki Maurice Torresa i Bieńka (17:17). Rozpoczęła się walka punkt za punkt, decydujące padły jednak łupem gdańszczan. Zwycięstwo Trefla przypieczętowała szalona akcja, którą zakończył Nowakowski (23:25).
Czwartą partię efektownie rozpoczęli gdańszczanie (4:8). Mistrzowie Polski znaleźli się pod ścianą, ale złapali oddech dzięki znakomitym zagrywkom Rafała Szymury (9:10). W kolejnych akcjach oglądaliśmy zaciętą walkę obu ekip, a wynik długo oscylował wokół remisu (14:14, 20:20). W końcówce nie zabrakło emocji. I tym razem więcej zimnej krwi zachowali siatkarze z Gdańska. Autowy atak Szymury dał Treflowi piłkę meczową (22:24), w kolejnej akcji skutecznie zaatakował Torres, ale w następnej Schulz skutecznym atakiem przypieczętował awans Trefla Gdańsk do finału Pucharu Polski.
MVP: Damian Schulz – atakujący Trefla zdobył najwięcej punktów w tym meczu (22); poza nim najlepiej punktowali: Artur Szalpuk (17), Mateusz Mika (12), Piotr Nowakowski (12) – Trefl; Maurice Torres (17), Sam Deroo (15), Mateusz Bieniek (12) – ZAKSA. Mistrzowie Polski nie imponowali w tym spotkaniu na przyjęciu. Zdobyli mniej punktów od rywali w ataku (54–62) i blokiem (6–10); lepiej natomiast prezentowali się w polu zagrywki (4–2), popełnili też zdecydowanie mniej błędów własnych (20–30).
Terminarz Final Four Pucharu Polski siatkarzy 2018 (Wrocław – Hala Stulecia):
półfinały:
2018-01-27: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 1:3 (25:19, 23:25, 23:25, 23:25)
ZAKSA: Benjamin Toniutti, Maurice Torres, Mateusz Bieniek, Łukasz Wiśniewski, Sam Deroo, Rafał Buszek – Paweł Zatorski (libero) oraz Sławomir Jungiewicz, Rafał Szymura.
Trefl: TJ Sanders, Artur Szalpuk, Damian Schulz, Piotr Nowakowski, Daniel McDonnell, Mateusz Mika, Fabian Majcherski (libero) oraz Szymon Jakubiszak, Michał Kozłowski, Patryk Niemiec.
2018-01-27: ONICO Warszawa – PGE Skra Bełchatów (sobota, godzina 17.30; transmisja – Polsat Sport).
finał:
2018-01-28: (niedziela, godzina 14.45; transmisja – Polsat Sport).
Przejdź na Polsatsport.pl