MŚ 2018: Francja z pomocą technologii wyszarpała zwycięstwo

W piątym meczu tegorocznych mistrzostw świata w Rosji reprezentacja Francji pokonała Australię 2:1. Z pomocą Trójkolorowym nadeszła najpierw wideoweryfikacja VAR, a następnie Goal Line Technology.

W reprezentacji Australii mecz na ławce rezerwowych zaczął 38-letni Tim Cahill dla którego to czwarty mundial w karierze. W ekipie francuskiej od początku mecz rozpoczął Kylian Mbappe, które występ stał pod znakiem zapytania ze względu na kontuzję kostki.

Pierwsze minuty tego spotkania to bardzo duża ofensywa Francuzów, którzy za wszelką cenę chcieli pokazać swoją wyższość nad niżej notowanymi Australijczykami. W odstępie kilku chwil podopieczni Didiera Deschampsa mocno zagrozili bramce Mathew Ryana. Golkiper Kangurów za każdym razem popisywał się jednak skutecznymi interwencjami. Wraz z upływem czasu przewaga Trójkolorowych topniała, a do głosu dochodzili coraz śmielej rywale.

To właśnie ekipa z Oceanii stworzyła najlepszą okazję do zdobycia bramki po dośrodkowaniu piłki z rzutu wolnego. Kapitalnie na linii zachował się jednak Hugo Lloris. Warto podkreślić, że Australijczycy grali bardzo ostro, tłamsząc w ten sposób grę Francuzów. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.

Druga połowa rozpoczęła się od spokojnego posiadania futbolówki przez Francuzów, ale ich rywale dobrze radzili sobie w defensywie. Po niespełna kwadransie gry prostopadłe zagranie dostał Griezmann, który następnie wpadł w pole karne i upadł na murawę. Arbiter, Andres Cuhna postanowił skorzystać jako pierwszy na tych mistrzostwach z wideoweryfikacji. To pomogło mu podjąć decyzję o przyznaniu jedenastki dla Trójkolorowych. Rzut karny na bramkę zamienił sam poszkodowany i wydawało się, że od tego momentu ekipa Deschampsa będzie dyktować warunki gry.

Stało się jednak zupełnie inaczej. Trzy minuty później sędzia z Urugwaju wskazał na wapno tym razem na korzyść Socceroos. Piłkę ręką w polu karnym zagrał Samuel Umtiti. Do remisu doprowadził Mile Jedinak.

Niespodzianka wisiała w powietrzu, ale w samej końcówce strzał zza pola karnego po kombinacyjnej akcji całego zespołu oddał Paul Pogba. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i minimalnie, ale jednak przekroczyła linię bramkową. Z pomocą Francji nadeszła technologia Goal Line.

Australijczycy rozpaczliwie próbowali doprowadzić do remisu, ale nie dali rady uczynić tego po raz drugi. Ostatecznie to wicemistrzowie Europy realizują swój cel i sięgają po trzy punkty na początku mundialu.

Francja – Australia 2:1 (0:0)

Bramki: Griezmann 58 (k), Pogba 81 - Jedinak 62 (k)

Francja: Hugo Lloris - Benjamin Pavard, Raphael Varane, Samuel Umtiti, Lucas Hernandez - Corentin Tolisso (78. Blaise Matuidi), N'Golo Kante, Paul Pogba - Kylian Mbappe, Antoine Griezmann (70. Olivier Giroud), Ousmane Dembele (70. Nabil Fekir).

Australia: Mathew Ryan - Joshua Risdon, Mark Milligan, Trent Sainsbury, Aziz Behich - Mile Jedinak, Aaron Mooy - Matthew Leckie, Tom Rogic (72. Jackson Irvine), Robbie Kruse (85. Daniel Arzani) - Andrew Nabbout (64. Tomi Juric).

Żółte kartki: Tolisso - Leckie, Risdon, Behich

Sędzia: Andres Cunha (Urugwaj). Widzów: 41 279.

KN, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl