Mika: Celem są mistrzostwa świata, tam mam być gotowy do grania
– Szkoda, że się nie udało wygrać, ale wydaje mi się, że zagraliśmy dobrze jako zespół. Trochę zabrakło... – przyznał Mateusz Mika w rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem po przegranym 1:3 meczu z Brazylią. Dlaczego przyjmujący biało-czerwonych opuścił parkiet po trzecim secie?
Mika powoli wraca do zdrowia, optymalnej dyspozycji i do gry w drużynie narodowej. Trenuje w Belgii, ale dostał powołanie od Vitala Heynena już na turniej w Chicago, gdzie pojawił się na parkiecie w meczu przeciwko Stanom Zjednoczonym. Występ przeciwko Brazylii w Melbourne przypomniał kibicom Mikę z najlepszych czasów. Przyjmujący zdobył 10 punktów, popisał się kilkoma silnymi, dynamicznymi atakami.
– To oznacza, że wszystko idzie w dobrym kierunku i warto kontynuować tę pracę, którą zacząłem w Belgii. Nie podnosiłem dużo ciężarów, ale wykonywałem inne ćwiczenia. Dzięki temu to zaczyna jakoś wyglądać – przyznał siatkarz.
Po trzecim secie Mika opuścił boisko.
– To była wspólna decyzja. Trener zapytał, sugerując, że może już koniec. Ja potwierdziłem, bo nie ma co przesadzać na początku z wchodzeniem w mecz. Myślę że to była dobra decyzja. Celem są mistrzostwa świata i tam mam być gotowy do grania, a nie teraz, w pojedynczym meczu – dodał Mika.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze