Fogiel: Thuram ambasadorem 10. edycji igrzysk gejów

Igrzyska odbędą się na 55 różnych arenach Paryża i jego przedmieść. Będzie nawet wioska dla zawodników, która znajdzie się na placu przed paryskim ratuszem. Osobiście podzieliłbym opinię znanego francuskiego obrońcy, mistrza świata z 1998 roku Liliana Thurama, który przed 10 laty założył swoją fundację przeciwko rasizmowi. Teraz jest ambasadorzem tej paryskiej imprezy.

Problemy gejów można porównać z problemami osób czarnoskórych, które mimo że są dzisiaj bardziej akceptowane, dalej mają wielu oponentów. Według 142-krotnego reprezentanta Francji, homofobia czy rasizm to jedno i to samo.

- Wartością takiego wydarzenia jest fakt, że każdy z nas będzie mógł postawić sobie pytanie o homofobię. Dlaczego niektórzy ludzie fizycznie i intelektualnie nadal są postawieni na marginesie społeczeństwa? Fakt ten powinniśmy wszyscy zakwestionować - wypowiedział się na temat igrzysk 46-latek.

Pan również miał pewnego rodzaju kłopoty z tym związane? - zapytał Thurama jeden z dziennikarzy.

- Oczywiście, kiedy byłem dzieckiem, byłem homofobem. Wychowywałem się na Gwadelupie, a później w regionie paryskim, w środowisku gdzie dyskurs przeciwko homoseksualizmowi był bardzo podkreślany. Musiałem się dokształcić, żeby zrozumieć, że to nie miało najmniejszego sensu - wyznał były piłkarz.  

- Kiedy idę do szkół, mówię prostą rzecz: nie zapominajcie, że to nie homoseksualiści mają problem, tylko ci, którzy mówią do czego homoseksualiści mają prawo albo nie mają prawa - odpowiedział Thuram zapytany o to, jak powinien się zachować nastolatek, który pada ofiarą homofobii.

Warto też podkreślić, co zmieniło stosunek Thurama do homoseksualistów.

- Zmieniłem go, gdy przeprowadzałem refleksję w stosunku do rasizmu względem koloru skóry. Mechanizm jest ten sam. Nie zapominajmy, że czarnoskórzy nie są jeszcze dzisiaj na tym samym poziomie, co osoby koloru białego. Tak samo kobiety ciągle są pod dominacją mężczyzn. Dlatego właśnie trzeba zmienić pogląd na tę sprawę. Bo homofobia nie jest czymś naturalnym, tylko czymś kulturalnym. Większość osób nawet nie wie skąd się ona wzięła - zaznaczył Thuram.

Na koniec Francuz został zapytany o to, czy igrzyska Gay Games są w stanie zmienić mentalność ludzi?

- To na pewno będzie ważny moment do refleksji. Czy dyskryminacja z powodu skóry ma jakiekolwiek podstawy? Oczywiście, że nie. A z powodu religii? Również nie. Seksualności? Też nie. Im więcej będziemy rozmawiać, mieć więcej refleksji pod tym kątem, zmienimy nasz sposób myślenia - stwierdził Thuram.

Podsumowując, nie można nigdy zapominać, że wszyscy jesteśmy inni. Nie ma na świecie dwóch takich samych osób, a rożnorodność jest rzeczą jak najbardziej normalną.