Transmisja meczu Polska - Czechy od godziny 17.50 w Polsacie Sport. Komentują Mateusz Borek i Tomasz Hajto. Na przedmeczowe studio zapraszamy od godziny 16.00 na portal Polsatsport.pl oraz do Polsatu Sport.
Grosicki: Cieszę się, że wracamy do dawnego ustawienia
- Mam nadzieję, że w ustawieniu ze skrzydłowymi znajdzie się miejsce dla mnie, bo w poprzednim graliśmy trójką w pomocy i moja sytuacja była znacznie gorsza. Przez parę lat pokazywaliśmy, że to właśnie w ustawieniu 1-4-4-2 lub 1-4-3-2-1 gramy najlepiej i cieszę się, że znów będziemy grać w ten sposób - powiedział Kamil Grosicki przed towarzyskim meczem z Czechami.
Marcin Feddek: Ostatnio coraz częściej grasz, coraz częściej z Anglii otrzymujemy dobre wiadomości, za to ty coraz rzadziej stajesz do wywiadów...
Kamil Grosicki: Na ostatnim zgrupowaniu było tego chyba nieco za dużo, za bardzo chciałem to wszystko z siebie wyrzucić i jednocześnie być miłym dla każdego dziennikarza. Wiem, że trochę przesadziłem, więc na obecnym zgrupowaniu tak się nie wyrywam.
Czyli można powiedzieć, że skupiasz się na grze, bo na pewno przydałoby nam się zwycięstwo, które pchnęłoby to wszystko w odpowiednim kierunku.
Mecz z Czechami jest co prawda sparingiem, ale dla nas będzie bardzo ważny, ponieważ chcemy podbudować się mentalnie. Dawno nie wygraliśmy i potrzebujemy przełamania, dlatego mam nadzieję, że uda nam się sprawić niespodziankę kibicom i jednocześnie podreperować nasze morale.
W twoim przypadku trochę się zmieniło, co widać nawet po sylwetce. Wróciłeś w lepszej formie, co znalazło odzwierciedlenie nawet w Championship, gdzie w ostatniej kolejce strzeliłeś pierwszego w tym sezonie gola.
Zgadza się, już na ostatnim zgrupowaniu powiedziałem, że na następne wrócę w dużo lepszej formie. Dotrzymałem słowa, ale teraz muszę potwierdzić to dobrą grą na boisku, bo klub i reprezentacja to zupełnie dwie inne rzeczy. W moim przypadku wyglądało to jednak zawsze tak, że gdy nie szło mi w klubie, to w kadrze "dawałem radę". Zrobię wszystko, by nie zawieść oczekiwań kibiców.
Selekcjoner powiedział, że kończymy z eksperymentami i wracamy do dobrze znanego ustawienia z dwoma skrzydłowymi. To chyba dobrze?
Mam nadzieję, że w takim ustawieniu znajdzie się miejsce dla mnie, bo w poprzednim graliśmy trójką w pomocy i moja sytuacja była znacznie gorsza. Przez parę lat pokazywaliśmy, że to właśnie w ustawieniu 1-4-4-2 lub 1-4-3-2-1 gramy najlepiej i cieszę się, że znów będziemy grać w ten sposób.
Cała rozmowa z Kamilem Grosickim w załączonym materiale wideo.
Komentarze