Babilon MMA 6: Zemsta jest słodka? Ludzie z kartelu rozdają karty
Wielkimi krokami zbliża się historyczne wydarzenie organizacji Babilon MMA. W najbliższy weekend podczas szóstej edycji dojdzie do pierwszej walki o pas mistrzowski. Starcie w kategorii półśredniej Daniela Skibińskiego (12-5, 2 KO, 2 SUB) z Pawłem Pawlakiem (14-3, 8 KO, 3 SUB) ma przede wszystkim dużą wartość sportową, ale nie tylko...
Obaj zawodnicy w organizacji Babilon MMA spisują się do tej pory bezbłędnie. Skibiński zapisał w swoim rekordzie trzy wygrane walki - z Łukaszem Szczerkiem, Dacy Gallonem oraz Giovannim Melillo, i aktualnie notuje serię sześciu zwycięstw z rzędu. Pawlak natomiast pokonał Adama Niedźwiedzia oraz Rafała Lewonia, a do dubletu w Babilon MMA dołożył jeszcze wcześniej skalp w osobie Ireneusza Szydłowskiego na FEN 16.
Na papierze doskonałe zestawienie na historyczną walkę mistrzowską młodej organizacji. W praktyce? Do walki mogłoby wcale nie dojść. Początkowo przeciwny takiemu zestawieniu był menadżer Paweł Kowalik, reprezentujący Skibińskiego i grupę MMA Cartel. - Wolimy iść w górę i kolejnego rywala chcemy z jeszcze wyższej półki. Paweł musi wygrać coś większego i będziemy rozmawiać. Obecnie to nie jest atrakcyjna opcja - pisał w mediach społecznościowych.
Co ciekawe, współtworzący aktualnie sukces Skibińskiego menadżer w przeszłości dbał o karierę Pawlaka. Kowalik współpracował z klubem Gracie Barra Łódź, którego barwy reprezentował "Plastinho". MMA Cartel w głównej mierze stał za wspólnym sukcesem, jakim niewątpliwie było podpisanie premierowego dla grupy kontraktu z UFC. Przygoda z amerykańskim gigantem zakończyła się po trzech walkach i dwóch porażkach, a drogi Kowalika z łódzkim klubem, i również z Pawlakiem, rozeszły się na dobre.
Ze Skibińskim ścisłą współpracę menadżer rozpoczął od walki z Tomaszem Romanowskim. Po tym pojedynku bilans poznaniaka wynosił... 3-3. Nie wróżyło to wielkiej kariery, ale Kowalik krzyżyka na "Skibie" nie postawił. Wręcz przeciwnie, wierzył, że karta się w końcu odwróci. Od tego momentu reprezentant Ankosu MMA dopisał do swojego rekordu jedenaście walk, z których dziewięć zakończyło się jego zwycięstwami.
W Babilon MMA zaczęło brakować dużych wyzwań i ostatecznie również Kowalik zmienił optykę na walkę, która może przynieść historyczny wyczyn i pierwsze mistrzostwo w Babilon MMA. Czy można doszukiwać się drugiego dna takiego obrotu sprawy? - Dla mnie to walka jak każda inna. Paweł nie pierwszy raz jest po drugiej stronie klatki. Środowisko MMA jest na tyle małe, że każda walka niesie za sobą wątki poboczne. Koncentrujemy się na swojej pracy - mówi menadżer.
Skibiński przedłużając serię wygranych do siedmiu z rzędu potwierdzi, że należy do ścisłej czołówki kategorii półśredniej w naszym kraju. Pojawiały się zakulisowe pogłoski o tym, że zainteresowanie jego osobą wykazuje m.in. organizacja KSW. Jaka przyszłość czeka Skibińskiego? - Na chwilę obecną łączy nas kontrakt z Babilon MMA i wszystkie myśli koncentrujemy na sobotniej walce o pas - ucina spekulacje Kowalik.
Najpierw w sobotę trzeba wygrać z Pawlakiem i to jest cel nadrzędny Skibińskiego. Zwycięstwo za darmo nie przyjdzie.
Transmisja gali Babilon MMA 6 w sobotę od godziny 19:30 w Polsacie Sport Fight i od godziny 20:00 w Polsacie Sport!
Komentarze