Bednorz show! Polak wprowadził Modenę do finałów Pucharu Włoch
Bartosz Bednorz na ustach siatkarskiej Italii. Polak został bohaterem ćwierćfinałowego meczu Pucharu Włoch, w którym jego Azimut Leo Shoes Modena pokonała 3:1 Revivre Axopower Milano. Reprezentant Polski zaserwował aż sześć asów, w tym trzy w ostatnich trzech akcjach meczu. Zdobył 23 punkty i został MVP spotkania.
„Bednorz show”, „To był wieczór polskiego potwora”, „Modena była pod ścianą. Ale Bednorz był bezwzględny na zagrywce. Rozpalił PalaPanini w tym wyjątkowym starciu” – to tylko kilka z cytatów z włoskich mediów po tym, co w czwartkowy wieczór pokazał grający od tego sezonu w Azimut Leo Shoes Modena Bartosz Bednorz.
To był wieczór Polaka, okraszony kolejnym już tytułem MVP meczu. 23 punkty, sześć asów serwisowych, 56% procentowa skuteczność w ataku i bardzo dobre statystyki przyjęcia - to jego dorobek w starciu z Revivre Milano. Polak atakował 27 razy. Tylko trzy razy został zablokowany. Ani raz nie zdarzyło się, by posłał piłkę w aut, czy siatkę. To Bednorz nie tylko poprowadził, ale wręcz wprowadził Modenę do finałowego turnieju o Puchar Włoch, który w dniach 9-10 lutego odbędzie się w okolicach Bolonii.
Mecz był niezwykły. Cztery tysiące kibiców w Pala Panini od pierwszej piłki czuło się jak na rollercoasterze. Obie ekipy przystąpiły do starcia dosłownie z pianą na ustach. Gospodarze – wielka Modena - chcieli się zrewanżować za upokorzenie, jakiego doznali ledwie dwa tygodnie temu w Mediolanie, w czwartej kolejce rundy rewanżowej Serie A. „To była klęska” – tak podsumował mecz z 13 stycznia legendarny trener Bednorza i spółki Argentyńczyk Julio Velasco. Jego drużyna przegrała wówczas 0:3.
„Czujemy się pewnie. Jeśli zagramy znów tak dobrze, możemy wygrać” – zapowiadał z kolei trener Revivre Axopower Andrea Giani – kiedyś podopieczny Velasco, z czasów, gdy z reprezentacją Włoch zdobywali wspólnie m.in. dwa mistrzostwa świata.
Mediolańczycy rzeczywiście grali dobrze. Pierwszą partię wygrali do 28. Jak zacięty był to bój, świadczy długość seta – 37 minut. Już wtedy Bednorz był niezwykle aktywny i widoczny. O mało co nie przechylił szali na korzyść gospodarzy. W końcówce tego niesamowitego seta wszedł na zagrywkę przy stanie 23:21 dla rywali. Gdy schodził z pola serwisowego, Modena prowadziła 24:23, po jego trzech asach z rzędu!
Potem było już tylko… bardziej emocjonująco. Mecz nie stał może na najwyższym, sportowym poziomie, obie ekipy popełniały sporo błędów, ale emocje dosłownie unosiły halę w powietrze. Jedni i drudzy „kopali” zagrywką na całego. W meczu zaserwowano 17 asów!
Żadna przewaga nie była bezpieczna. Raz gospodarze, za chwilę goście potrafili zniwelować nawet sześciopunktowe prowadzenie rywali. W czwartej partii Mediolan wygrywał już 16:10, potem 20:16 ale w końcówce, oczywiście za sprawą dobrej zagrywki, Modena zaczęła odrabiać straty.
W roli głównej Bartosz Bednorz. Na zagrywce pojawił się przy stanie 17:20 i już z niej nie zszedł! Trzy ostatnie piłki to były jego asy serwisowe.
W półfinałach zaplanowanych na 9 lutego zagrają Sir Safety Conad Perugia z Azimut Leo Shoes Modena oraz Itas Trentino z Cucine Lube Civitanova. Finał dzień później. Turniej odbędzie się w Unipol Arena w Casalecchio di Reno koło Bolonii. Transmisja na sportowych antenach Polsatu.
Azimut Leo Shoes Modena - Revivre Axopower Milano 3:1 (28:30, 25:22, 25:22, 25:20)
Azimut Leo Shoes Modena: Christenson 4, Urnaut 18, Anzani 4, Zaytsev 12, Bednorz 23, Holt 7, Benvenuti (L), Rossini (L), Pinali 2, Mazzone 3. N.E. Van Der Ent, Keemink, Kaliberda, Pierotti, All, Velasco
Revivre Axopower Milano: Sbertoli 1, Clevenot 13, Kozamernik 10, Abdel-Aziz 17, Maar 16, Piano 10, Hoffer (L), Pesaresi (L), Hirsch 1, Bossi 0, Izzo 0, Basic 1