Mielewski: Jestem zdumiony, ale szczęśliwy. To dla mnie ogromne wyróżnienie
- To jest dla tej wspaniałej grupy ludzi z Polsatu Sport, z którą na co dzień pracuję. Kochani, to dla was. Ja jestem tylko odbiorcą. Kapitalna sprawa. Jestem zdumiony, ale szczęśliwy, bo to dla mnie ogromne wyróżnienie - powiedział Jerzy Mielewski chwilę po otrzymaniu Telekamery Tele Tygodnia dla najlepszego komentatora sportowego roku.
Grzegorz Milko: Gratulacje od redakcji. Ciężkie?
Jerzy Mielewski: Gratulacje od redakcji? Ja mam gratulacje dla redakcji! To jest dla tej wspaniałej grupy ludzi z Polsatu Sport, z którą na co dzień pracuję. Kochani, to dla was. Ja jestem tylko odbiorcą. Kapitalna sprawa. Jestem zdumiony, ale szczęśliwy, bo to dla mnie ogromne wyróżnienie.
Każdy zaczynając tą przygodę marzy o takich nagrodach. Co trzeba zrobić, żeby otrzymać Telekamerę?
Nie jestem dobrym przykładem. Nie powiem, że to był przypadek, bo pasja do sportu była. Dobrze wie o tym Dyrektor Marian Kmita, który siedemnaście lat temu dał mi szansę stanąć po tej stronie kamery. Początkowo miałem przygotowywać produkcję telewizyjną. Wtedy decyzja Dyrektora sprawiła, że poszedłem w inną stronę. Bardzo dziękuję!
Jak bardzo pomogła siatkówka?
Trenowałem siatkówkę i to ona skłoniła do tej decyzji, by pójść w stronę dziennikarstwa. Patrzyłem, jak robią to inni, podbierałem to, co pasuje do mojej natury i ostatecznie, jak widać, to się spodobało.
Cała rozmowa z Jerzym Mielewskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze