Jubileuszowy konkurs drużynowy w Oslo! Małysz dopiero siódmy wśród Biało-Czerwonych
Trzecia edycja turnieju "Raw Air" rozpocznie się od kwalifikacji do konkursu głównego w Oslo, który odbędzie się w niedzielne popołudnie. Dzień wcześniej najlepsi skoczkowie świata zmierzą się w jubileuszowych, setnych zawodach drużynowych zaliczanych do Pucharu Świata. Na starcie nie zabraknie Polaków, którzy będą chcieli zrehabilitować się za nieudany występ podczas mistrzostw świata w Seefeld.
Historia konkursów drużynowych sięga roku 1982. Wtedy to po raz pierwszy skoczkowie walczyli grupowo podczas mistrzostw świata w Oslo. Zawody w takiej formule powtórzono sześć lat później w trakcie igrzysk olimpijskich w Calgary. W kalendarzu Pucharu Świata rywalizacja zespołowa zadebiutowała dopiero w sezonie 1991/1992. Premierowe zawody odbyły się 12 stycznia 1992 roku na dużej skoczni we włoskim Predazzo. Na starcie stanęło 13 drużyn, w tym Polska, która w składzie Jarosław Mądry, Zbigniew Klimowski, Alojzy Moskal oraz Jan Kowal zajęła 11. miejsce. Triumfatorami historycznego konkursu zostali Austriacy, którzy wyprzedzili drugich Finów i trzecich... Szwajcarów - dla których było to pierwsze, a zarazem ostatnie podium w historii startów.
Biało-Czerwoni na pierwsze "pudło" PŚ musieli poczekać ponad dziewięć lat. 9 grudnia 2001 roku, na normalnej skoczni w Villach Robert Mateja, Wojciech Skupień, Łukasz Kruczek oraz Adam Małysz zajęli trzecie miejsce na Alpenarenie. Z triumfującą Finlandią przegrali o 19,5 punktu. Drugie miejsce zajęli Japończycy, którzy wyprzedzili nas o tylko trzy "oczka".
Co ciekawe, pierwsza w historii wiktoria przypadła na czasy "pomałyszowe". Po 15 latach od premierowego podium, Polacy odnieśli historyczne zwycięstwo w zawodach w niemieckim Klingenthal. Dużą zasługę w tym sukcesie miał Stefan Horngacher, dla którego była to pierwsza grupowa rywalizacja w roli trenera eskadry. Piotr Żyła, Kamil Stoch, Dawid Kubacki oraz Maciej Kot pokonali drugich Niemców o 41,5 pkt. Od tej pory nasi skoczkowie pięciokrotnie stawali na najwyższym stopniu podium, dziesięć razy byli na drugim miejscu, a w dziewięciu przypadkach plasowali się na trzeciej lokacie.
W sumie triumfy w konkursach drużynowych odnosiło siedem reprezentacji. Na czele klasyfikacji wszech czasów bezkonkurencyjni są Austriacy, którzy aż 29 razy cieszyli się ze zwycięstwa. Do nich też należy największa liczba podiów - 73. Polacy w tym rankingu usytuowani są na szóstej pozycji. Tuż przed nami są Słoweńcy, którzy dziewięciokrotnie byli najlepsi.
Najbardziej utytułowanym Polakiem w "drużynówce" jest Kamil Stoch. Trzykrotny złoty medalista igrzysk olimpijskich na podium stawał 23 razy. Tuż za nim jest Dawid Kubacki (15). Dopiero na siódmym miejscu wśród Biało-Czerwonych znajduje się... Adam Małysz. Legendarnemu skoczkowi z Wisły nigdy nie udało się wygrać, raz był drugi, a trzy razy stawał na najniższym stopniu podium. Bezkonkurencyjny w światowej hierarchii jest natomiast Gregor Schlierenzauer. Austriak triumfował ze swoją reprezentacją aż siedemnastokrotnie, po raz ostatni - w tym sezonie w fińskim Lahti. Swojego dorobku jednak nie powiększy w Oslo. Trener Andreas Felder nie powołał go do turnieju "Raw Air" i jeden z najbardziej utytułowanych skoczków świata postanowił przedwcześnie zakończyć sezon.
Setne zawody drużynowe odbędą się w ramach trzeciej edycji turnieju "Raw Air". Czy zawodnicy Stefana Horngachera zapiszą się w historii jubileuszowego konkursu? Początek rywalizacji na skoczni Holmenkollbakken w Oslo zaplanowano na sobotę 9 marca.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze