Szymański: Będę szybszy od Parnasse'a. Do ostatniej sekundy będę chciał mu coś urwać!
Już 27 kwietnia Roman Szymański (11-4, 1 KO, 3 SUB) stoczy pojedynek z Salahdinem Parnassem (12-0-1, 1 KO, 4 SUB) na gali KSW 48. To będzie największe wyzwanie w karierze Polaka, jednak ten nie może się doczekać! "Gdybym obawiał się tak kompletnego wojownika, w ogóle nie wychodziłbym do klatki. Będę szybszy od niego!" - powiedział.
Artur Łukaszewski: Zobaczymy cię w klatce już niedługo! Jak traktujesz pojedynek z Parnassem?
Roman Szymański: 27 kwietnia czeka mnie jedno z największych wyzwań w mojej karierze. Pojedynek będzie o tymczasowy pas w kategorii do 66 kg i stało się to szybciej, niż ktokolwiek zakładał. Sam bym sobie lepszego scenariusza nie napisał. Jestem w KSW od dwóch lat z przerwą na kontuzję, a teraz zaledwie po trzech miesiącach mam walkę mistrzowską.
Czy rozpocząłeś już przygotowania?
Już jakiś czas temu, gdy tylko dowiedziałem się o tej walce. Ostatnie dwa miesiące były wycięte z życia na rzecz treningów. Przygotowanie siłowe już kończymy, ale moc pozostała mi po poprzednich przygotowaniach. Zaczęliśmy wytrzymałość, głównie technika, za chwilę dojdą sparingi. Przygotowania są bardzo rozłożyste, bo Parnasse jest wojownikiem niemal kompletnym. Walka na tak długim dystansie może znaleźć się na każdej płaszczyźnie.
Kto będzie twoim sparingpartnerem?
Przygotowuję się głównie z Łukaszem Rajewskim, który z Parnassem przegrał. Wyciągnął dużo wniosków także z przebiegu walki. Ale też z innymi chłopakami, między innymi z Borysem Mańkowskim. Mam za mało czasu, żeby gdzieś ruszyć się z Poznania.
Jakim rywalem jest Francuz? To zawodnik, który przebojem wdarł się do KSW.
Oceniam go na świetnego sportowca mimo młodego wieku. Ma niesamowity luz, także psychiczny. Wchodzi do każdej walki z całkowitym luzem, nie boi się bić, analizuje przeciwnika. To będzie jedno z moich największych wyzwań. Jest bardzo szybki, ale myślę, że ja będę szybszy.
Co oprócz szybkości będzie twoją mocną stroną? Gdzie widzisz mankamenty rywala?
Tak długo jestem w klubie z mocnymi zapaśnikami, że te moje zapasy mogą przeważyć. One są moją solidną płaszczyzną, niezwykle ważne w MMA. Przekładają się na werdykt, gdy nie można wygrać walki nokautując. Spodziewam się świetnej stójki i kickboxingu rywala. Zawsze analizowaliśmy przeciwnika, ale oboje jesteśmy bardzo nieprzewidywalni - próbujemy rozłożyć go na czynniki pierwsze, ale może się tutaj wydarzyć bardzo dużo.
Parnasse rozbijał kolejnych rywali w drodze po ten pas, nie boisz się, że będziesz tylko "kolejnym Polakiem" w jego drodze na szczyt?
On jest młody i ma wielką pewność siebie, nie zabija go wielkość tego wydarzenia. To jest fajne, bo jeszcze przed chwilą byłem w jego sytuacji i wiem jak to jest. Gdybym obawiał się, że Parnasse mnie zbije, nie wychodziłbym w ogóle do tego pojedynku. Bądźcie pewni do ostatniej sekundy, że będę chciał mu coś urwać!
Cała rozmowa z Romanem Szymańskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze