Przemysław Garczarczyk: Kolejny wyjazd do Polski w roli trenera. Tym razem jednak w nie do końca takiej samej roli, bo Shawndell Winters, rywal Jeżewskiego, to nie do końca twój podopieczny...
Sam Colonna: Wygląda na to, że to, co się zaczęło z Andrzejem Gołotą ponad 25 lat temu, czyli mój związek z polskim boksem jest nie do rozerwania. Tutaj rzeczywiście było inaczej, Shawndella znam bardzo długo, przez większość jego zawodowej kariery, ale nigdy nie byłem jego pierwszym trenerem. Teraz, zaczynając z nim przygotowania, nawet nie wiedziałem, że walka jest w Polsce. Zadzwonił do mnie, czy mam czas, czy mógłbym popatrzeć na jego sparingi. Zapytałem z kim się bije. Próbował wypowiedzieć nazwisko rywala i wtedy się zorientowałem, że to musi być Polska…
Jeżewski! Dasz radę powiedzieć?
Nie będę próbował. Może być Niko?
Może być. Na co się Niko powinien przygotować?
Niech nie patrzy na to, ile Shawndell ma lat. 38 lat, fakt, ale tylko niespełna cztery w boksie. Wyboksowany nie jest i ma ambicję, jaką chciałbym widzieć u wielu dwadzieścia lat młodszych. Nie pęka, więc jeśli bierze walkę, to po to, żeby wygrać. Sam widzisz. Trenuje już od kilku tygodni, chce mu się. To wcale nie takie oczywiste, że trenuje. Wielu pięściarzy, także tych, którzy byli w Polsce, przyjdzie na kilka treningów, zrobią dwie fotki na sali i to się nazywa “obóz treningowy”. Winters inaczej - lubi pracować.
To wszystko prawda, ale trudno zrobić karierę mając 38 lat.
Kariera dla każdego znaczy coś innego. Dla Wintersa wygrywanie to coraz większe wypłaty plus spełnienie ambicji. Do tego ważna sprawa - to naturalny cruiser, a nie półciężki, który przybył na wadze i nie wie, co ze sobą zrobić, albo ciężki, który zrzuca kilogramy na siłę. Do tego straszny zakapior, a to ma znaczenie w ringu. Boks to zwariowany sport.
Jedno wiadomo: twardy, może przyjąć, może uderzyć: sparował przez wiele lat z Andrzejem Fonfarą.
Więcej - był głównym sparingpartnerem Andrzeja przed wieloma walkami. Także tymi najważniejszymi. Zabraliśmy go nawet do Kalifornii przed walką z Julio Cesarem Chavezem Jr. Parę bitek na sparingach było. Cios za cios, a Andrzej potrafi uderzyć. Naprawdę trudno się z Wintersem bić.
Dlaczego?
Ma strasznie niewygodny styl do boksowania. Taki kontrolowany chaos. Nie wiadomo, skąd te ciosy lecą, niewiele jest rzeczy, który robi standardowo, jak w książce. Jedno wiem na pewno - łatwo Niko nie będzie znaleźć sparingpartnera, który jest podobny w ringu jak Winters. A te KO Wintersa, to w równej mierze siła ciosu, jak to, że rywal nie spodziewał się uderzeń lecących z różnych płaszczyzn. Będzie ciekawie.
Aktualna karta walk MB Boxing Night: "Ostatni Taniec":
Robert Parzęczewski (22-1, 15 KO) vs Dmitrii Chudinov (21-4-2, 13 KO)
Damian Jonak (41-0-1, 21 KO) vs Andrew Robinson (21-4-1, 6 KO)
Mariusz Wach (33-4, 17 KO) vs Martin Bakole Ilunga (11-1, 8 KO)
Nikodem Jeżewski (16-0-1, 9 KO) vs Shawndell Terell Winters (11-1, 10 KO)
Patryk Szymański (19-0-1, 10 KO) vs Robert Talarek (23-13-2, 15 KO)
Damian Wrzesiński (16-1-2, 5 KO) vs Kamil Młodziński (11-2-4, 6 KO)
Mateusz Rzadkosz (9-0-1, 3 KO) vs Tomasz Gromadzki (9-1-1, 3 KO)
Bilety od 29 zł na ebilet.pl!
Przemysław Garczarczyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze