Kamil Semeniuk: Nie ukrywam, że serducho mocniej zabiło
Sir Sicoma Monini Perugia przegrała na wyjeździe 1:3 z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzy-Koźle w pierwszym meczu półfinału siatkarskiej Ligi Mistrzów. - Na pewno serducho mocniej zabiło, nie ukrywam. Nie byłem w domu od sześciu miesięcy i dzięki temu, że gramy ze sobą w półfinale Ligi Mistrzów, mogłem przyjechać do Kędzierzyna - powiedział Kamil Semeniuk, wychowanek ZAKSY, a obecnie przyjmujący Perugii.