Piotr Jarosz: To nie piłka nożna, w MMA nie odsyła się trenera na trybuny
Pojedynek Łukasza Klingera (11-6-1) z Bartoszem Szewczykiem (5-2-1) na gali FEN 46 w Pile wywołał ogromne kontrowersje. Starcie w kategorii półciężkiej zakończyło się większościowym remisem. W trakcie pojedynku sędzia odjął Szewczykowi punkt na niestosowne zachowanie jego narożnika. - Musimy pamiętać, że to są sporty walki, w których rundy są określone czasowo. Każde zatrzymywanie pojedynku może dać przysłowiowe drugie życie zawodnikowi. Nie możemy zatem brać zasad z piłki nożnej czy innych sportów i odesłać trenera na trybuny, bo w narożniku jest czasem nawet pięć osób i gdyby każdego tak odsyłać, zawodnik łapałby w tym czasie drugi oddech - powiedział Piotr Jarosz, sędzia główny gali FEN 46 w Pile.