Tomasz Foszmańczyk: Szkoda, że rywale nie strzelili nam wcześniej
Ruch Chorzów zremisował w Gliwicach z ŁKS-em Łódź w niedzielnym meczu 24. kolejki Fortuna 1 Ligi. Gola na wagę punktu chorzowianie strzelili - za sprawą uderzenia Tomasza Foszmańczyka z rzutu karnego - w... 90+10. minucie. - Bramka ŁKS-u mocno nas pobudziła i wtedy zaczęliśmy grać naszą piłkę. Szkoda, że ŁKS nie strzelił wcześniej, bo mielibyśmy więcej dobrego meczu z naszej strony - powiedział Foszmańczyk.