Sensacje PlusLigi! Kto zaskakiwał najbardziej w ostatnich latach?

Indykpol AZS Olsztyn - sezon 2017/18 (4. miejsce) — Fot. PlusLiga

Delecta Bydgoszcz - sezon 2012/13 (4. miejsce) — Fot. PlusLiga

Lotos Trefl Gdańsk - sezon 2014/15 (2. miejsce i Puchar Polski) — Fot. PlusLiga

EKS Skra Bełchatów - sezon 2001/02 (3. miejsce) — Fot. PlusLiga

Cerrad Czarni Radom - sezon 2018/19 (5. miejsce) — Fot. PAP

Aluron Virtu Warta Zawiercie - sezon 2018/19 (4. miejsce) — Fot. PlusLiga

Poprzednie

Zdjęcie 1 z 6

Następne

PlusLiga obfituje nie tylko w siatkarskie emocje na najwyższym poziomie, ale również nie lada niespodzianki. W ostatnich sezonach było ich dość sporo, a faworyci niekiedy musieli uznać wyższość rywala, który był teoretycznie na przegranej pozycji. Kto zaskakiwał swoich przeciwników w ostatnich latach oraz stawał się sensacją PlusLigi?

PLUSLIGA SIATKÓWKA

Indykpol AZS Olsztyn - sezon 2017/18 (4. miejsce)

Sezon 2017/18 był dla olsztynian piękną przygodą. W składzie drużyny prowadzonej przez Roberto Santilliego występowali m.in. Daniel Pliński, Paweł Woicki, Robbert Andringa, Jan Hadrava czy zaledwie 21-letni Jakub Kochanowski. Świetna dyspozycja pozwoliła najpierw wyeliminować w ćwierćfinale Asseco Resovię Rzeszów, a następnie napsuć sporo krwi w emocjonujących tie-breakach ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle.

Delecta Bydgoszcz - sezon 2012/13 (4. miejsce)

Klub z Bydgoszczy był zdecydowanie czarnym koniem rozgrywek w latach 2012/13. Prowadzony przez trenera Piotra Makowskiego zespół nie pozostawił żadnych wątpliwości w fazie zasadniczej i zajął pierwsze miejsce wyprzedzając takie potęgi ówczesnej ligi jak Asseco Resovia Rzeszów, PGE Skra Bełchatów czy Jastrzębski Węgiel. W składzie bydgoskiej drużyny występowali m.in. Michal Masny, Stephane Antiga czy wchodzący dopiero na salony siatkówki na najwyższym poziomie - Andrzej Wrona i Dawid Konarski. W fazie play-off zabrakło jednak już dobrej formy w starciach z Asseco Resovią, a także w rywalizacji o trzecie miejsce z Jastrzębskim Węglem, co dało ostatecznie czwarte miejsce ekipie z Bydgoszczy.

Lotos Trefl Gdańsk - sezon 2014/15 (2. miejsce i Puchar Polski)

Sezon tuż po mistrzostwie świata Polaków (2014) był piękną przygodą dla trenera Andrei Anastasiego i spółki. Po trzech latach borykania się w dolnej części PlusLigi siatkarze z Gdańska wreszcie nawiązali kontakt z czołówką i to w wielkim stylu. W klubie pojawili się przed sezonem Marco Falaschi, Piotr Gacek, Murphy Troy czy świeżo upieczony mistrz świata - Mateusz Mika, a pod wodzą charyzmatycznego Włocha w jednym sezonie udało się zdobyć Puchar Polski oraz wicemistrzostwo Polski. Lepsza w tym czasie była tylko Asseco Resovia Rzeszów.

EKS Skra Bełchatów - sezon 2001/02 (3. miejsce)

To był pierwszy sezon Skry na najwyższym poziomie ligowym po krótkim epizodzie w drugiej klasie rozgrywkowej i już zwieńczony pierwszym medalem w historii. W składzie zespołu z Bełchatowa grali wówczas Jakub Bednaruk, Zbigniew Zieliński, Maciej Bartodziejski, a w trakcie sezonu wzmocnili go odchodzący z Radomia - Robert Prygiel i Adam Nowik. Rywalizacja o brąz rozstrzygnęła się w trzech szybkich meczach z faworyzowanym wówczas Ivett Jastrzębie Borynia.

Cerrad Czarni Radom - sezon 2018/19 (5. miejsce)

Sezon 2018/19 był najlepszym w wykonaniu Czarnych po powrocie do krajowej elity. Przede wszystkim był to jednak pierwszy pokaz siły dwóch przyszłych gwiazd reprezentacji Polski - Tomasza Fornala i Norberta Hubera. Wspomagani przez doświadczonych Wojciecha Żalińskiego, Dejana Vincica oraz Maksima Żygałowa zawodnicy zajęli piąte miejsce i napsuli sporo krwi faworytom. W walce o półfinał przegrali jednak z innym czarnym koniem ówczesnych rozgrywek - Aluron CMC Wartą Zawiercie.

Aluron Virtu Warta Zawiercie - sezon 2018/19 (4. miejsce)

Kibice klubu z Zawiercia nie musieli długo czekać na pierwszy świetny sezon swojej drużyny. Zaraz po debiucie w najwyższej klasie rozgrywkowej i dziewiątym miejscu w sezonie 2017/18 przyszły kolejne rozgrywki, gdzie zespół znacznie się wzmocnił. Kapitanem drużyny prowadzonej przez Marka Lebedewa był Michal Masny, a swój pierwszy "test" zaliczył w tej ekipie Kamil Semeniuk rozgrywając solidne zawody. Do tego dodajmy m.in. wyśmienitą formę Marcina Walińskiego i duetu atakujących - Grzegorza Boćka oraz Mateusza Malinowskiego, aby stwierdzić, że to był początek dużej siatkówki w Zawierciu.

Sensacje PlusLigi XXI wieku! Kto zaskakiwał najbardziej w ostatnich latach?

Zobacz inne galerie: