Iga Świątek tłumaczy swoje oświadczenie. "Nie powiedziałabym, że to były przeprosiny"

Iga Świątek tłumaczy swoje oświadczenie. "Nie powiedziałabym, że to były przeprosiny"
Fot. PAP/EPA
Świątek zaraz po zakończonym turnieju wydała oświadczenie, w którym wypowiedziała się w sprawie swoich ostatnich występów na Bliskim Wschodzie oraz w Indian Wells, wyjaśniając jednocześnie swoją sytuację jej fanom

Iga Świątek zakończyła swoje zmagania w Indian Wells w półfinale, w którym przegrała z przyszłą triumfatorką imprezy - Mirrą Andriejewą. Polka w trakcie tego spotkania miała spore problemy z zachowaniem koncentracji zwłaszcza w samej końcówce, szczególnie kiedy uderzyła z całej siły w piłkę.

Wiceliderka rankingu WTA stanęła przed szansą na trzeci triumf z rzędu w Kalifornii, jednak jej plany pokrzyżowała 17-letnia Rosjanka, która w ostatnim czasie jest na fali wznoszącej. W starciu z Mirrą Andriejewą raszyniance ewidentnie puściły nerwy, czego dowodem była sytuacja z trzeciego seta – Polka uderzyła piłkę z taką siłą, że ta niemal trafiła w chłopca stojącego na korcie.

 

ZOBACZ TAKŻE: 6:0, 6:0! Koncert rywalki Igi Świątek w Miami

 

Zaraz po zakończeniu turnieju Świątek wydała oświadczenie, w którym odniosła się do swoich ostatnich występów na Bliskim Wschodzie oraz w Indian Wells, wyjaśniając jednocześnie swoją sytuację fanom. W rozmowie z Sky Sports nasza najlepsza tenisistka zdradziła, dlaczego zdecydowała się na ten wpis.

 

- Nie powiedziałabym, że to były przeprosiny. Na pewno nie byłam zadowolona ze swojego zachowania, gdy uderzyłam piłkę od kortu. Widziałam, jak inni gracze to robią i nie wiedziałam, że będę miał tak wiele złych reakcji - tłumaczyła Świątek.

 

- Ludzie przyzwyczaili się, że jestem dość stoicka, mam pokerową twarz i w ogóle. Trzeba jednak pamiętać, że też jestem człowiekiem i czasami mam emocje. Czasami łatwiej jest trzymać je w sobie. Czasami jest to trochę trudniejsze - dodała.

 

Pięciokrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych podkreśliła również, że nie miała żadnych złych intencji i nie chciała skrzywdzić chłopca od podawania piłek. Chwilę po incydencie przeprosiła go.

 

- Chciałam tylko wyjaśnić, że w pewnym sensie nawiązałam kontakt wzrokowy z chłopcem od podawania piłek i przeprosiłam, więc nie było żadnych problemów. Chciałam też dać moim fanom trochę perspektywy na to, z czym miałam do czynienia przez ostatnie miesiące i jak się czułam, ponieważ czuję, że ludzie oceniają bardzo szybko - podsumowała.

 

Teraz przed 23-letnią zawodniczką turniej w Miami. Świątek rozpocznie rywalizację na Florydzie od drugiej rundy, w której jej przeciwniczką będzie Caroline Garcia.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie