Porażka to dopiero początek. Poważne konsekwencje dla Świątek. Źle to wygląda

Iga Świątek sensacyjnie przegrała z Alexandrą Ealą w ćwierćfinale turnieju WTA w Miami. Filipinka to aktualnie 140. zawodniczka świata. Zaskakujące rozstrzygnięcie tego spotkania będzie miało swoje konsekwencje w najnowszym rankingu WTA, który zostanie opublikowany w poniedziałek.
Od dłuższego czasu czołowe miejsca w światowym notowaniu nie ulegają zmianie i zajmują je Aryna Sabalenka i Iga Świątek. Polka próbuje "dogonić" 26-latkę z Mińska, ale na razie musi obchodzić się smakiem.
ZOBACZ TAKŻE: Ważne informacje ws. pogromczyni Świątek. Teraz już wszystko jasne
I przez najbliższy czas z pewnością tak pozostanie. Zaskakująca porażką z Alexandrą Ealą sprawiła, że raszynianka marzenia o powrocie na fotel liderki musi odłożyć na zdecydowanie późniejszy czas.
W poniedziałek zostanie opublikowany najnowszy ranking. Jak będzie wyglądała sytuacja Świątek? Nie najlepiej. Polka będzie miała na koncie 7470 punktów, czyli o 95 więcej niż przed rozpoczęciem rywalizacji w Miami.
Wiadomo już, że strata do Sabalenki zwiększy się. Nie wiadomo jeszcze jednak, jak znacząca będzie to różnica. Na razie dorobek Białorusinki to 9931 punktów. Przypomnijmy, że 26-latka z Mińska wciąż jest w grze, a w półfinale rywalizacji w Miami zagra z Jasmine Paolini. Jeśli wygra, na jej konto wpadnie kolejne 260 punktów. W przypadku końcowego triumfu zainkasuje ich jeszcze łącznie 610.
Biorąc pod uwagę zwycięstwo Sabalenki w całym turnieju, różnica między nią i Świątek wzrośnie do aż 3071 "oczek". Jeśli przegra w finale, będzie to 2721 punktów. W przypadku, gdy Białorusince powinie się noga i polegnie już w półfinale, jej przewaga nad Polką będzie wynosiła 2461 "oczka".
Należy jednak zaznaczyć, że przynajmniej na razie Świątek nie musi martwić się o stratę drugiego miejsce w ogólnoświatowym zestawieniu tenisistek. Na trzeciej pozycji plasuje się bowiem Coco Gauff, która odpadła z rywalizacji w Miami po porażce z Magdą Linette w czwartej rundzie.
Przejdź na Polsatsport.pl